Wszystko zaczęło się 12 marca, kiedy to Jacek Międlar (były ksiądz, a obecnie redaktor naczelny wPrawo.pl), pokazał na Twitterze legitymację członkowską SDP. Informacja ta wywołała falę krytyki. Komentujący zarzucali Stowarzyszeniu, że w swoje szeregi przyjmuje kontrowersyjne osoby, które nie powinny w ogóle znaleźć się w jej strukturach.
Do oskarżeń odniósł się wówczas szef SDP Krzysztof Skowroński. Przeprosił on za przyjęcie Międlara do SDP i wyjaśnił, że podpisując kilkanaście legitymacji, nie zwrócił uwagi, że znajduje się tam nazwisko kontrowersyjnego byłego księdza. Następnie Skowroński stwierdził, że sprawdził tryb i okoliczności przyjęcia Jacka Międlara w poczet członków Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. „Stwierdzam, że Jacek Międlar został przyjęty przez Oddział Dolnośląski SDP z pominięciem zapisanych w statucie procedur. Brak opinii Komisji Członkowskiej Oddziału oraz brak uchwały Zarządu Oddziału moim zdaniem unieważnia cały proces” – wskazał.
SDP usuwa Międlara z listy członków organizacji
I to właśnie wspomniane procedury stały się powodem, dla którego SDP ostatecznie zakomunikowało, że Międlar nie jest już członkiem organizacji. „Zarząd Główny SDP podjął uchwałę stwierdzająca, że na skutek naruszenia procedur przewidzianych przez statut SDP przez zarząd Oddziału Dolnośląskiego Jacek Międlar nie jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich” – głosi komunikat w tej sprawie.
Kim jest Jacek Międlar?
W 2016 roku Jacek Międlar jeszcze jako ksiądz wygłosił kazanie, w którym w wulgarny sposób obrażał Żydów. W 2017 roku Wielka Brytania dwukrotnie nie wpuściła go na wydarzenia o charakterze antyislamskim. Rok później podczas demonstracji Międlar podpalił fotografię Tadeusza Mazowieckiego i skandalicznymi słowami obrażał byłego premiera.
Były już duchowny nie ukrywał swoich poglądów i wielokrotnie wygłaszał faszystowskie i nienawistne treści. W 2019 roku został zatrzymany przez ABW, a powodem akcji służb było naruszenie art. 256 kodeksu karnego dotyczącego propagowania faszystowskiego ustroju państwa i nawoływania do nienawiści.
Czytaj też:
Jacka Międlara zatrzymano „w samych gaciach”. „Bogu dzięki, że moje dziecko się nie obudziło”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS