Odkąd w 2016 roku Jacek Kurski objął stanowisko prezesa TVP, rozpoczął pracę nad “poprawą jakości” krajowej telewizji. W efekcie jesteśmy świadkami regularnych zmian personalnych w stacji, a także powrotów na antenę popularnych niegdyś programów.
Kurski może poszczycić się również tym, że pod jego rządami w końcu zaczęliśmy odnosić sukcesy na Eurowizji Junior. Nie bez przyczyny zadecydowano, by eliminacje tradycyjnej wersji konkursu przebiegały na tych samych zasadach jak te dziecięce. Co więcej, prezes zarządu Telewizji Polskiej bez wątpienia przyczynia się także do rozwoju muzyki disco polo, która króluje co roku na Sylwestrze Marzeń.
Niedawno polityk był gościem senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu, podczas której dyskutowano między innymi o budżecie Telewizji Polskiej. Poinformowano, że wynosi on około 140 milionów złotych.
Kurski wyjaśniał także, dlaczego jego zdaniem TVP “dobrze wykorzystuje” te pieniądze:
Telewizja Polska poczyniła gigantyczne nakłady, idące w setki miliony złotych – stwierdził, wskazując na programy historyczne i transmisje sportowe, które zrealizowano przez ostatnie lata.
Podkreślił, że sukcesy stacji wynikają między innymi z tego, że on sam zaoszczędził publiczne środki:
Poprosiłem radę nadzorczą o najniższe możliwe wynagrodzenie, proponowano mi wyższe, ale sam poprosiłem o takie, wynosi ono 7-krotność średniej krajowej – poinformował dumnie. Najwyższa zawarta w kontrakcie możliwa suma to 15-krotność.
Jak donoszą Wirtualnemedia.pl, w 2018 roku Telewizja Polska osiągnęła 24-procentowy wzrost przychodów, a zatrudnienie w firmie wynosiło prawie trzy tysiące etatów. Przykładowo dyrektorzy i ich zastępcy w Telewizji Polskiej zarabiali średnio 21,8 tysięcy złotych miesięcznie brutto, a doradcy zarządu 20,8 tysięcy złotych. Zaś członkowie zarządu: Jacek Kurski i Maciej Stanecki zainkasowali łącznie 811,8 tysięcy złotych.
Zaskoczeni?
jacek kurski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS