Wczoraj, 12 grudnia (19:19)
Jacek Kurski w teorii “złapał pana Boga za nogi”, gdy otrzymał intratną propozycję pracy w amerykańskim Banku Światowym. Szybko natrafił jednak na pierwsze przeszkody, a wraz z nim jego małżonka Joanna Kurska, który wylądowała na dywaniku w TVP. Problemy z nowym pracodawcą mogą zacząć się z powodu deklaracji tolerancji wobec gejów, lesbijek i osób transseksualnych.
Po odejściu z TVP Jacek Kurski długo nie mógł znaleźć dla siebie nowego miejsca. Media spekulowały na temat dołączenia przez byłego prezesa do rządu Mateusza Morawieckiego, ale z tych zapowiedzi ostatecznie nie wynikło nic konkretnego. Niektórzy eksperci spekulowali nawet, że to może być publiczny koniec Kurskiego, gdy nagle jak grom z jasnego nieba spadła informacja o zatrudnieniu go przez Bank Światowy.
Zdobyte przez polityka stanowisko wywołało falę zdziwionych komentarzy i kpiących reakcji ze strony jego przeciwników. Niespodziewanie cała sytuacja wpłynęła też na los Joanny Kurskiej w TVP. Żona wieloletniego prezesa Telewizji Polskiej najpierw wylądowała na dywaniku u swojego obecnego szefa, a następnie udzieliła publicznego komentarza na temat plotek o swoim odejściu z “Pytania na śniadanie”.
Finalnie wygląda na to, że Joanna Kurska pozostanie w Polsce, gdy jej mąż będzie próbował samotnie odnaleźć się w nowym środowisku. Nie będzie to łatwe, również ze względu na różnice kulturowe panujące między naszym krajem a Stanami Zjednoczonymi. Na drodze do szczęścia może stanąć choćby stosunek Amerykanów do mniejszości seksualnych.
Jak donoszą dziennikarze Onetu, Jacek Kurski na wstępnie pracy w Banku Światowym będzie musiał podpisać deklarację tolerancji wobec gejów, lesbijek, osób transpłciowych i innych przedstawicieli mniejszości. Na stronie internetowej firmy znajdziemy liczne deklaracje chęci promowania różnorodności i tworzenia bezpiecznego otoczenia dla osób nieheteronormatywnych.
Tymczasem Jacek Kurski w przeszłości wielokrotnie sprzeciwiał się obecności przedstawicieli środowisk LGBT+ na antenach Telewizji Polskiej. Czy w takim razie podpisze deklaracje? A jeśli tak, to czy jego nowi pracodawcy mogą ufać w słowa człowieka, którego przeszłe czyny sygnalizowały dokładnie odwrotny stosunek do mniejszości seksualnych? Pytań nie brakuje, ale na odpowiedzi zapewne jeszcze trochę poczekamy.
Zobacz też:
Jacek Kurski przeszedł metamorfozę swojego wyglądu. Pod amerykańskie trendy?
Sebastian Karpiel-Bułecka długo walczył z chorobą. Szokujące wyznanie muzyka!
Święta coraz bliżej. Polskie gwiazdy są już gotowe.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS