– Uważam, że mamy szanse na trzy medale, jestem optymistą. Panów stać na dwa, a panie na ten najważniejszy. Cieszę się, że reprezentantki grają w szóstkach i stanowią o sile zespołu, a te co rywalizują za granicą, są siłą napędową drużyn włoskich. To bardzo optymistyczne przed sezonem reprezentacyjnym – podkreślił Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który był gościem magazynu siatkarskiego #7strefa.
Z uwagi na pandemię koronawirusa przesunięciu w czasie uległy igrzyska olimpijskie w Tokio, ale kibiców siatkówki czekają również emocje związane z mistrzostwami Europy mężczyzn i kobiet oraz rozgrywkami Ligi Narodów.
W naszym kraju odbędą się ME mężczyzn oraz Liga Narodów, zmianie uległy jednak lokalizacje miast-gospodarzy. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej przyznał, że dla niego najważniejsze było, aby utrzymać organizację turniejów w Polsce. – Zmienił się kalendarz LN i w tych terminach kiedy były zakontraktowane mecze w Krakowie i Łodzi nie było dostępnej hali. Staraliśmy się z gospodarzami dokonać zmian, ale niestety nie dało się nic zrobić. Udało się za to pozyskać następne miasta, a my bardzo chcemy dbać o kibiców i chcemy, żeby mecze rozgrywane były w dużych halach.
Jacek Kasprzyk podkreślił również bardzo dobrą współpracę przy ustalaniu harmonogramów przygotowań do poszczególnych turniejów zarówno ze sztabami szkoleniowymi obu biało-czerwonych zespołów narodowych, jak klubami PlusLigi i TAURON Ligi. – Dziękuję prezesom klubów, że zgodzili się na przesunięcie rozgrywek, by kadry mogły przygotowywać się jak najdłużej i jak najlepiej. Ważne było też, by patrzeć dwutorowo – aby reprezentacje były przygotowane solidnie, nie tylko do LN ale też do igrzysk – podkreślił prezes PZPS-u.
*Rozmawiał Krzysztof Wanio, więcej na polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS