A A+ A++

Trwa spór Polski z Izraelem w sprawie nowelizacji Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację w minioną sobotę, co wywołało ostrą reakcję najważniejszych izraelskich polityków.

Szef MSZ Izraela poinformował, że wycofuje charge d’affaires z naszego kraju. Z kolei premier Naftali Bennett w specjalnym oświadczeniu stwierdził, że Polska nadal krzywdzi “tych, którzy stracili wszystko”.

Na słowa izraelskich polityków zdecydowanie zareagował premier Mateusz Morawiecki.

“Decyzja Izraela o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie jest bezpodstawna i nieodpowiedzialna, a słowa Jaira Lapida, izraelskiego ministra spraw zagranicznych i premiera-alternata budzą oburzenie każdego uczciwego człowieka. Nikt, kto zna prawdę o Holokauście i cierpieniach Polski w czasie II wojny światowej, nie może godzić się na taki sposób prowadzenia polityki” – napisał szef polskiego rządu.

Zgodnie z nowymi przepisami, po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej, niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania. Chodzi przede wszystkim o powstrzymanie procederu dzikiej reprywatyzacji. Z kolei ambasada Izraela stoi na stanowisku, że to uderzenie w prawa ofiar Holokaustu do roszczeń. Ustawę krytykują także Stany Zjednoczone.

Brak dobrej woli

O sytuację wokół nowelizacji KPA i stosunków z Izraelem był pytany w radiowej “Trójce” Paweł Jabłoński. Wiceszef MSZ stwierdził, że Polska nie spotyka się ze zrozumieniem, gdy wysyła sygnały o chęci nawiązania dobrych stosunków z Izraelem.

– Niestety mamy dzisiaj do czynienia z sytuacją, w której to, że Polska chce takich dobrych relacji z Izraelem – zarówno dwustronnych, jak i na forach międzynarodowych – mówiąc bardzo delikatnie, nie spotyka się z wzajemnością – stwierdził Jabłoński.

– Tak naprawdę spotyka się z wrogością, atakami, agresją, których nie oglądaliśmy jeśli chodzi o działania Izraela w stosunku do jego największych przeciwników – dodał.

Podczas rozmowy padło także pytanie o ewentualne odwołanie Marka Magierowskiego z funkcji ambasadora Polski w Izraelu. Szef tamtejszego MSZ zasugerował, aby polski dyplomata nie wracała z wakacji do placówki w Tel Avivie.

– Nie było żadnych decyzji z naszej strony, żeby go z tej funkcji odwołać – uciął spekulacje Jabłoński, dodając, że Magierowski jest jednym z najlepiej ocenianych polskich dyplomatów, nawet przez polityków opozycji.

Czytaj też:
Co z Polakami w Afganistanie? Wiceszef MSZ zabrał głos
Czytaj też:
Jabłoński: Pozostajemy jednym z najważniejszych sojuszników USA w Europie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZ Miami Heats do GTK. Matthew Williams w gliwickiej drużynie
Następny artykułAkcja „Prędkość”. Wielu kierowców podpadło policji