A A+ A++

El Al Airlines odczuł szczególnie skutki pandemii na początku 2020 r., od 3 lat ponosił straty i nagromadził dług w związku z odnawianiem floty. Kłopoty finansowe nasiliły się wraz z ograniczeniem podróży do Izraela, bo władze chciały zapobiec powstawaniu nowych ognisk zakażeń. Podobnie do wielu linii na świecie, wystąpił do państwa o pomoc, zmieniła się przy okazji struktura właścicielska i kierownictwo, od miesięcy trwały spory co do rządowej pomocy.

Linia zwolniła 1900 pracowników, niemal jedną trzecią załogi, zgodnie z planem naprawczym wymaganym przez rząd, który uprawniał do pakietu pomocy 210 mln dolarów na początku 2021 r., zmniejszyła również flotę z 45 do 29 samolotów. Teraz stwierdziła, że to nie wystarczyło — pisze Reuter.

„Izraelski sektor lotnictwa znalazł się na śliskim stoku, nadal istnieją wątpliwości, czy izraelskie firmy lotnicze mogą przetrwać kryzys bez rządowej pomocy” — stwierdzili prezesi El Al i dwóch mniejszych rywali w piśmie do premiera Naftalego Bennetta. Zwrócili się do niego o pomoc w rozwiązaniu różnych spraw na nadzwyczajnym posiedzeniu.

W odrębnym piśmie do dyrektora generalnego resortu finansów, prezes El Al, Avigal Soreq stwierdził, że jego linia „domaga się natych … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProgram Czyste Powietrze w Markach – szkolenie on-line
Następny artykułPapież mianował swego delegata dla Memores Domini