Członkowie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego: Piotr Niedzielak, Jarosław Sobutka i Konrad Wytrykowski uchylili dziś immunitet sędziemu Igorowi Tuleyi z warszawskiego Sądu Okręgowego. Teraz prokuratura może sędziemu postawić zarzuty.
Tego chciała prokuratura, która zamierza teraz postawić sędziemu zarzuty o ujawnienie tajemnicy śledztwa. Chodzi o wyrok wydany przez sędziego w grudniu 2016 roku, gdy opozycja zablokowała salę plenarną Sejmu. PiS przeniósł posiedzenie Sejmu do Sali Kolumnowej, ale posłowie opozycji zarzucali, że nie wpuszczano ich do tej sali i utrudniano głosowanie.
Sprawa została zgłoszona do prokuratury, ale ta, będąc w gestii ministra Ziobry, umorzyła postępowanie. Tak sprawa trafiła do sądu i w 2017 roku właśnie w niej orzekał sędzia Tuleya. Najpierw zwrócił uwagę prokuraturze, że zbyt wcześnie umorzyła śledztwo w tej sprawie, a później wykazał, że protokoły z liczenia głosów były przerabiane. W związku z tym sędzia nakazał prokuraturze sprawdzenie, czy jacyś posłowie PiS nie złożyli w tej sprawie fałszywych zeznań. Sędzia zadecydował też, do czego miał prawo, że posiedzenie sądu będzie jawne. I właśnie za to prokuratura postanowiła go oskarżyć o ujawnienie tajemnicy śledztwa. Sama natomiast natychmiast ponownie umorzyła postępowanie w sprawie głosowania.
Jednak by sędziego można było oskarżyć – trzeba mu uchylić immunitet, co może zrobić tylko Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. ID pierwszej instancji w czerwcu tego roku uznała, że nie ma żadnych podstaw do uchylenia immunitetu. Ale prokuratura złożyła zażalenie na decyzję ID. Sprawa trafiła więc do ID drugiej instancji, a ta uchyliła immunitet i uznała, że prokuratura może postawić sędziemu zarzuty.
Jak informuje Onet.pl, rozprawa trwała wiele godzin i była jawna, na wniosek obrońców sędziego Igora Tuleyi. Obrońcy nie mieli wątpliwości, że chodzi tu nie o niezgodność z prawem, ale o ukaranie sędziego, który śmiał pokazać opinii publicznej nie tylko kulisy pracy prokuratury, ale także jej niekompetencję i chęć zamiecenia sprawy pod dywan, a nie wykrycia prawdy, co przecież jest jej obowiązkiem.
Sam sędzia Tuleya nie stawił się przed Izbą Dyscyplinarną, bo nie uznaje jej, podobnie jak TSUE, za legalną i uważa, że nie ma prawa orzekać. Nie zamierza także stawiać się na przesłuchania w prokuraturze.
el
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS