Poseł z Płocka ku zaskoczeniu wielu osób starał się o reelekcję nie ze swojego okręgu, a z tzw. obwarzanka podwarszawskiego. Choć był jedynką na liście Nowej Lewicy, nie dostał się do Sejmu.
Zdobył poparcie 10 374 osób. Ostatecznie Nową Lewicę w Sejmie będzie jednak reprezentowała kandydująca z drugiej pozycji pielęgniarka Joanna Wicha, członkini Partii Razem. Uzyskała 15 324 głosy.
Nikt mnie nie zmuszał do startu w okręgu nr 20
Iwaniak w rozmowie z nami wskazuje na decyzję Andrzeja Rozenka o starcie z listy Koalicji Obywatelskiej (również nie uzyskał mandatu). – Po Andrzeju została wyrwa. Uznaliśmy, że w tym okręgu, przy dobrej kampanii i włożonej pracy, zasadniczo mandat jest w zasięgu ręki. Taka była wspólna decyzja, że ja wystartuję z pierwszego miejsca na liście – zaznacza parlamentarzysta. – Rozmawialiśmy nie tylko o tym okręgu, tylko o paru innych. Jestem szefem na Mazowsze, więc w sposób naturalny mogłem w obwarzanku podwarszawskim startować. Mandat zrobiliśmy, tylko nie zrobiłem go ja. I tyle w tym temacie – zaznacza Arkadiusz Iwaniak.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS