W Jaworzu niektórych mieszkańców irytuje praca niewielkiego zakładu produkującego worki na śmieci. Narzekają na hałas i zapach. W Urzędzie Gminy odmawiają informacji o tym, czy właściciel prowadzi działalność zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego. Ten sam przyznaje, że nie zgłosił zmiany formy działalności, ale jako że ma mieć dość „upierdliwego sąsiada”, za pół roku zwija manatki i przenosi się do Wilamowic.
Niemiłe sąsiedztwo
– W 2014 roku przeprowadziliśmy się tu, by uciec przed miejskim życiem. Gdy kupowaliśmy działkę, mieliśmy informację z agencji nieruchomości, że wedle planu zagospodarowania przestrzennego to teren o niskiej intensywności zabudowy i dopuszcza się tu jedynie usługi oraz nieuciążliwą działalność gospodarczą. Nie było żadnych przesłanek, że cokolwiek będzie się tu produkować. Wszystko zmieniło się w listopadzie 2015 roku – mówi Włodzimierz Pałysiewicz, mieszkający przy ulicy Krokusów w Jaworzu, naprzeciwko zakładu prowadzonego przez mieszkańca Bielska-Białej.
Jak tłumaczy mieszkaniec, gdy działalność zakładu ograniczała się do branży drukarskiej, nie narzekał. – Jednak teraz przywozi się tu granulat i produkuje worki na śmieci. Problem jest z zasadzie tylko z jedną starszą maszyną, bo z zakładu ciągle ulatnia się zapach jakby spalanego plastiku, a do naszych uszu dociera hałas. Gdyby to się działo tylko jedną dniówkę, można by jeszcze wytrzymać. Ale to produkcja od 5.30 do 21.30, czasem także w soboty. Wraz z żoną pracujemy w domu i nie mamy ani chwili wytchnienia od tej działalności. Musieliśmy zarzucić większość aktywności w ogrodzie, a jeśli już spędzamy tam czas, to z drugiej strony domu – stwierdza Włodzimierz Pałysiewicz.
Już w 2019 roku mieszkańcy zwrócili się do Urzędu Gminy o sprawdzenie legalności biznesu. – W bliskim otoczeniu znajdują się przedszkole, szkoła, Muzeum Flory i Fauny. W promieniu około 25 metrów od zakładu mieszka ośmioro dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym oraz osoby starsze. Nikt z właścicieli sąsiadujących działek nie został wcześniej poinformowany o zamiarze powstania produkcji do przetwarzania plastiku, drukowania i wytwarzania worków na śmieci – napisali. Jednocześnie mieszkańcy poskarżyli się na hałas i zapach oraz wyrazili szereg obaw związanych z przetwarzaniem tworzyw sztucznych z odzysku. Jak przybliża Włodzimierz Pałysiewicz, wtedy pod pismem podpisało się trzynaścioro mieszkańców, a do dzisiaj nie otrzymali z Urzędu Gminy żadnych konkretnych odpowiedzi i ciągle mają być zwodzeni.
„Wyprowadzam się!”
Więcej od urzędu do powiedzenia ma sam właściciel firmy. Już w piśmie skierowanym do wójta tłumaczył, że przedsiębiorstwo zajmuje się produkcją worków foliowych na odpady na rynek lokalny, w tym dla gminy Jaworze, i zatrudnia dwóch mieszkańców. Miesięcznie do zakładu trafia około 6 ton granulatu, który za pomocą maszyn przetwarzany jest na rękaw foliowy, a z niego wytwarzane są gotowe worki. Na nie z kolei nanoszone są nadruki. Do tego wszystkiego wykorzystuje się maszynę do rozdmuchu folii, maszynę tnąco-zgrzewającą i małą drukarkę. Właściciel zadeklarował przy tym, że działalność nie generuje jakichkolwiek odpadów oraz przedstawił badanie emisji hałasu, z którego wynika, że nie przekracza on norm.
Podczas rozmowy z naszą redakcją właściciel biznesu stwierdził, że tylko jeden sąsiad jest upierdliwy, a żaden inny nie ma zastrzeżeń. – W promieniu 200 metrów nie skarży się nikt inny. Reszta, która podpisała pismo do Urzędu Gminy, mieszka dużo dalej – przekonuje. – Sąsiad przyjechał tu ze Śląska, gdzie śmierdziało i wiedział, gdzie się wprowadza. Przecież tu wcześniej był warsztat produkcyjny z tokarkami i szlifierkami. Zainwestowałem 150 tysięcy złotych w remont i w miejscu złomowiska pojawił się ładny i czysty zakład, wokół którego jest utrzymywany porządek. Wszystko, co tu robimy, jest ekologiczne i nie ma się do czego przyczepić. Ten sąsiad na początku był nawet z tego zadowolony. Ja jestem ugodowy, ale nie cierpię takiego narzekania dla zasady – mówi bielszczanin.
Przedsiębiorca skarży się na – jak to ujmuje – donosy. – Wystarczyło już jedno pismo, by od lat gnębiły mnie wszystkie urzędy, przez co nie mogę się skupić na robocie. I nieważne, że wszystkie kontrole wychodzą w porządku – irytuje się.
Twierdzi, że poszedł z gminą na ugodę. – Gmina wytrzyma jeszcze pół roku. Niech ten sąsiad też postara się wytrzymać. Bo mam już tego wszystkiego dość i postanowiłem się stąd wynieść. Choć mam rok do emerytury, wziąłem kredyt i buduję nową halę, bo chcę mieć już święty spokój – deklaruje.
Jedyne uchybienie, do którego mężczyzna się przyznaje, to niezgłoszenie zmiany formy działalności (na produkcję worków).
Kuriozalne „wyjaśnienia”
Zwróciliśmy się do Urzędu Gminy o informacje w tej sprawie, ale odpowiedź zakrawa o groteskę. Zamiast cokolwiek wyjaśnić, wicewójt Anna Skotnicka-Nędzka postanowiła nas spławić i – tak jak mieszkańcy – nie dowiedzieliśmy się niczego o tym, czy działalność jest prowadzona zgodnie z przepisami. Wiceszefowa stwierdza, że właściciel nie miał obowiązku zgłoszenia zmiany formy działalności w urzędzie, bo mógł to zrobić w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Czy jednak prowadzona przez niego produkcja jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego? – W urzędzie toczyło się postępowanie w sprawie zgodności przedsięwzięcia z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jednak z uwagi na fakt, iż nie jesteście państwo stroną w ww. postępowaniu administracyjnym informacja taka nie może być udzielona – to tyle „informacji” od wicewójt w sprawie, która interesuje mieszkańców. Na pytanie o to, czy gmina podejmowała inne istotne kroki i decyzje, otrzymaliśmy pseudoodpowiedź, że „sprawa toczy lub toczyła się w organach kontrolnych właściwych urzędów”.
Odpowiedź wicewójt to kpina z roli mediów, ale przede wszystkim z samych mieszkańców. Będziemy się domagać, by kompetentna osoba przekazała publicznie w tej sprawie rzetelne informacje, bo „wiem, ale nie powiem”, to sobie można mówić we własnym domu, a nie w działalności samorządowej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS