A A+ A++

Każdą, nawet najmniejszą zapowiedź gry związanej z uniwersum Marvela przyjmuję z niewymuszonym uśmiechem na twarzy. Niezależnie od gatunku (no, może poza produkcjami mobilnymi), głównej postaci, sposobu opowiadania historii, a także tego, kto stoi za konkretnym tytułem, odczuwam wielką ekscytację. Wyczekuję wszystkich zapowiedzi, wyglądam jakichkolwiek newsów i odliczam dni, aż sam będę mógł wejść do danego świata. 

Wszystkie emocje są dodatkowo potęgowane, gdy deweloperami są ekipy z największych studiów na świecie. Wtedy zazwyczaj mamy gwarancję jakości na jakimkolwiek polu. Wiecie, nawet jeśli opowieść będzie średnia, to przynajmniej graficznie będzie super, a również mechaniki mogą dowieźć. W ostatnich latach częściej jest jednak tak, że superbohaterskie gry oferują stosunkowy wysoki poziom pod każdym względem. 

Mieliśmy przecież dwie gry o Spider-Manie od Insomniac Games, fantastycznych Strażników Galaktyki od Square Enix, bardzo fajnie Marvel Ultimate Alliance 3 na Nintendo Switch, czy przyjemne pod względem fabularnym Marvel’s Avengers. A przed nami jeszcze przecież naprawdę sporo fantastycznych premier jak Marvel’s Spider-Man 2 czy Marvel’s Wolverine. Mało Wam? Cóż – w ubiegłym tygodniu pojawiła się kolejna zapowiedź…

Iron Man od EA 

Mowa oczywiście o grze o Iron Manie od Electronic Arts – a dokładniej rzecz biorąc, od Motive Studio, które działa we współpracy z Marvel Entertainment. Plotki, ploteczki, przecieki, doniesienia i domysły pojawiały się przez ostatnie miesiące. W końcu przyszła pora, aby nieco ukrócić dociekania graczy i twórcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce, potwierdzając część z nich. 

Jak wspomniałem, za tytuł będzie odpowiadało Motive Studio, które ma na swoim koncie takie tytuły jak Star Wars: Squadrons czy Star Wars: Battlefront II. Prócz tego, obecnie pracują również nad odświeżeniem Dead Space. Ręce pełne roboty, ale nie przeszkadza im to w próbie podjęcia prac nad kolejnym tytułem. Prawdopodobnie podobnie wymagającym, a z perspektywy osób wręcz trudniejszym do zrealizowania. 

Pierwsze informacje są obiecujące – mamy mieć do czynienia z przygodową grą akcji w perspektywie trzecioosobowej. I oczywiście nie może to zaskakiwać absolutnie nikogo, bo wydaje się, że obecnie to właśnie taka formuła jest szansą dotarcia do jak największej grupy odbiorców na całym świecie. A gdy mówimy o próbie przeniesienia tak dużej postać jak Iron Man, na nową gałąź popkultury, to trzeba liczyć się z tym, że fanów jest sporo.

Tym jednak, co szczególnie może cieszyć, jest fakt, iż obiecano, że Iron Man jest produkcją nastawioną na tryb jednoosobowy. A tu pojawiały się przecież głosy, że skoro mamy do czynienia z Electronic Arts, to być może dostaniemy jakiś zwariowany multiplayer z nastawieniem na mikropłatności. Może jednak ekipa wyciąga wnioski, a krytyczny i komercyjny sukces Star Wars Jedi dał im do myślenia. 

To może być prawdziwy hit! 

Nie mam żadnych wątpliwości, że możemy mieć tu do czynienia z grą, która ma potencjał, aby stać się hitem. Jeśli bowiem do wszystkich informacji, o których wspomniałem wyżej, dodamy, że prace nadzoruje Olivier Proulx, który działał m.in. przy Marvel’s Guardians of the Galaxy, to tylko nastraja pozytywnie. Fundamenty zdają się bowiem odpowiednio położone – pozostaje prawidłowo działać z kolejnymi warstwami. 

Guardians of the Galaxy

Przede wszystkim EA po prostu MUSI skorzystać z plusów, jakie niewątpliwie miała wpadka zwana Anthem. Choć gra jako całość nie działała tak, jak miała, to było tam nieco elementów, jakie można bez problemu przełożyć na grę o Iron Manie (wszak sterowaliśmy postaciami w specjalnych „zbrojach”). Koniecznie trzeba więc użyć mechaniki latania – sprawdzała się świetnie i w przypadku potencjalnie otwartego świata z Tonym Starkiem może być podobnie. 

Po drugie – Motive nie może zapomnieć, że ekstrawagancki miliarder to nie tylko Kinowe Uniwersum Marvela i Robert Downey Jr. Już Strażnicy Galaktyki pokazali, że nie trzeba jak najbardziej upodabniać postaci do tego, co zna ogół. Można wykreować własną inkarnację – interpretację postaci, która będzie bardziej wpasowana w świat oraz zamysł fabularny, jaki został opracowany. 

Po trzecie i najważniejsze – twórcy muszą od początku do końca trzymać się ustalonej ścieżki. Po drodze może pojawiać się wiele pokus związanych z przeróżnymi modyfikacjami. Tu ktoś coś powie o mikropłatnościach, tam zaraz ktoś inny wpadnie na pomysł, żeby dorzucić nowy tryb, a jeszcze gdzie indziej pojawią się głosy na temat tego, żeby produkcją wydać z myślą o kilkunastu DLC rozwijających fabułę. To może się skończyć… Średnio. 

Podsumowując…

Iron Man

Do brzegu jednak! Iron Man od Motive Studio ma ogromny potencjał. Gdy tylko wyjdzie (a warto wspomnieć, że wszystko znajduje się jeszcze we wczesnej fazie produkcji), może okazać się jednym z kandydatów do najlepszej gry roku. I choć oczywiście na ten moment może brzmieć to śmiesznie, wszak mówimy o czymś odległym, a większość nie wie nawet, jakie gry ukażą się za rok od teraz, to… Nie będę ukrywał, że jest we mnie sporo hype’u. 

Zwłaszcza po tym, że Electronic Arts pokazało ostatnio, iż potrafi wziąć się za gry nastawione na rozgrywkę dla pojedynczego gracza. Obiecuję sobie wiele po tym tytule i mam nadzieję, że od początku do końca będzie istniał konkretny plan na to, jak przenieść Tony’ego Starka na realia gry wideo (robiąc to lepiej, niż przy Marvel’s Avengers). Cóż, pozostaje czekać i wierzyć, że dostaniemy grę, na którą liczymy. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Zjedzmy bogatych”. We Francji protesty przeciwko reformie emerytalnej i drożyźnie
Następny artykułPolicja Piotrków Trybunalski: Pilnie potrzebna krew!