Zanim premier Adil Abd al-Mahdi zapowiedział złożenie dymisji, przywódca szyitów w Iraku, wielki ajatollah Ali as-Sistani zaapelował do irackich parlamentarzystów, aby przestali popierać obecny rząd. “Parlament, z którego wywodzi się obecny rząd, jest proszony o ponowne rozważenie swojej decyzji w tym zakresie i działanie zgodnie z interesem Iraku, aby powstrzymać rozlew krwi” – napisał as-Sistani w piątkowym kazaniu, wygłoszonym przez jego przedstawiciela w świętym mieście Karbala.
Okupowane miasto, spalony konsulat Iranu
W czwartek wojsko spacyfikowało protesty w okupowanej przez demonstrantów Nasiriji oraz w Bagdadzie, gdzie protestujący starali się wedrzeć do tzw “zielonej strefy” – administracyjnego centrum stolicy, w którym mieszczą się m.in. parlament oraz ambasady wielu krajów. Łącznie zabito co najmniej 24 osoby.
>>> Czym jest “zielona strefa” w Bagdadzie? Dowiesz się więcej:
W środę protestujący Irakijczycy podpalili irański konsulat w Nadżafie. Miasto to jest ośrodkiem kultu religijnego i celem pielgrzymek szyitów. Znajduje się tam meczet, w którym pochowany jest szczególnie ważny dla szyitów zięć Mahometa Ali ibn Abi Talib.
Według Reutersa liczba ofiar antyrządowych manifestacji w Iraku przekroczyła 400. Według bazujących na danych policyjnych i medycznych wyliczeń agencji zginęło już co najmniej 408 osób, w większości nieuzbrojonych demonstrantów.
Dlaczego Irakijczycy protestują?
Masowe demonstracje antyrządowe trwają w Bagdadzie i w południowej części Iraku od początku października. Protestujący żądają odsunięcia od władzy klasy politycznej, która jest oskarżana o korupcję i realizację interesów obcych państw, przede wszystkim Iranu. Szczególnie aktywni w protestach są młodzi Irakijczycy, którzy mierzyć muszą się z wysokim bezrobociem.
Po pierwszej sześciodniowej fali protestów, w wyniku której zginęło 149 osób, premier Adil Abdel Mahdi obiecał zmiany personalne w rządzie, obniżkę pensji urzędników wysokiego szczebla oraz ogłosił plany zmniejszenia bezrobocia wśród młodzieży. Protestujący uznali, że ich postulaty nie zostały spełnione i wrócili na ulice. Prezydent Irkau Barham Salih zadeklarował, że premier poda się do dymisji, jeśli partie polityczne porozumieją się w sprawie tego, kto miałby go zastąpić.
Trwające od października protesty są największe od czasu upadku dyktatury Saddama Husajna w 2003 roku. Zakończyły one względną stabilizację, który zapanowała w państwie od klęski Państwa Islamskiego z 2017 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS