Manifestacje przeciwko bezrobociu organizowane są od wtorku 1 października w Bagdadzie i południowej części kraju. Na skutek antyrządowych demonstracji śmierć poniosło co najmniej 104 osoby, w tym ośmiu członków sił bezpieczeństwa, a dodatkowo ponad 6100 osób odniosło obrażenia (w tym ponad 1200 policjantów).
Jak podaje “The Guardian” rzecznik irackiego MSW Saad Maan stwierdził, że siły bezpieczeństwa nie konfrontowały się bezpośrednio z protestującymi, ani nie strzelały do cywilów. Według polityka za atakowaniem zarówno manifestujących, jak i sił bezpieczeństwa, stoją “złośliwe ręce”. Z kolei obecni na miejscu dziennikarze i protestujący twierdzą, że za strzelaniny odpowiadają siły bezpieczeństwa, wśród których mają być także snajperzy. Saad Maan przyznał, że większość zabitych w piątek osób została postrzelona w głowę lub serce.
Irak. Premier do protestujących: Słyszymy o snajperach, bombach ogniowych, podpaleniu policjanta. Czas się spotkać
Premier Iraku Adel Abdul-Mahdi wezwał do zakończenia protestów i zadeklarował gotowość spotkania z manifestującymi. Zapewnił również, że siły bezpieczeństwa mają zakaz używania broni, z wyjątkiem określonych przypadków samoobrony. – Nie możemy zaakceptować takiej sytuacji. Słyszymy o snajperach, bombach ogniowych, podpaleniu policjanta. Jestem gotów udać się gdziekolwiek i spotkać z protestującymi lub wysłać swoich wysłanników. Pójdę spotkać się z nimi bez broni i będę słuchał ich godzinami, dopóki nie przedstawią swoich żądań – powiedział premier.
Mieszkańcy Iraku protestują przeciwko bezrobociu, korupcji oraz złej kondycji służb publicznych. Rząd ogłosił już 17-punktowy plan reform, który przewiduje między innymi podniesienie dodatków mieszkaniowych dla najuboższych, pomoc finansową dla bezrobotnych czy programy szkoleniowe i pożyczki dla młodych. Dodatkowo rodziny osób zabitych podczas manifestacji mają otrzymać świadczenia państwowe takie same, jak w przypadku pracowników służb bezpieczeństwa, którzy zginęli podczas walk.
Obecne manifestacje są najpoważniejszym wyzwaniem dla Iraku, który dwa lata temu skutecznie zwyciężył z bojownikami Państwa Islamskiego. Niezadowolenie społeczne urosło w krytycznym dla rządu momencie, który musi mierzyć się z narastającymi niepokojami w regionie. Irak jest sojusznikiem zarówno Iranu, jak i Stanów Zjednoczonych dlatego utrzymanie dobrych relacji między skonfliktowanymi krajami może być trudne. Spowolnienie gospodarcze Iraku obserwowane jest od lat rządów Saddama Husajna oraz wynikających z nich sankcji ONZ i inwazji wojsk USA, których skutkiem był wybuch wyniszczającej wojny domowej. W ostatnich latach Irak ucierpiał także na skutek walki z ISIS.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS