A A+ A++

Żadna z ofiar II wojny światowej nie może pozostać anonimowa i nie może być zapomniana – mówiła wczoraj na Przystanku Historia w Warszawie dyrektorka Archiwum IPN Marzena Kruk. Opracowywana w tej placówce elektroniczna baza danych obejmuje już 5,5 mln osób.

REKLAMA


Prace nad bazą danych „Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką w latach 1939-1945” prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. Wśród inicjatorów uruchomienia tego programu w 2006 r. oprócz IPN były Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Fundacja Ośrodka „KARTA”. Przez lata program był realizowany przez Fundację „Polsko-Niemieckie Pojednanie”, pod merytorycznym nadzorem i przy finansowym wsparciu IPN.

W piątek podczas konferencji w Przystanku Historia w Warszawie Karol Nawrocki, prezes IPN, poinformował, że prace nad tym projektem zakończą się w przyszłym roku.

– To będzie niematerialny pomnik dla tych, którzy w przestrzeni publicznej dotąd swojego pomnika nie mają – mówił Nawrocki. Przypomniał, że jedynym krajem, które dotąd sporządziło taką bazę danych jest Izrael – w Yad Vashem. Zaapelował o włączenie się do prac nad uzupełnianiem bazy danych. Można to zrobić samodzielnie – na stronie straty.pl, lub za pośrednictwem pracowników IPN.

O pomoc w uzupełnienie bazy danych poprosiła również Marzena Kruk, dyrektorka Archiwum IPN. – Żadna z ofiar II wojny światowej nie może pozostać anonimowa i nie może być zapomniana – podkreśliła. Przypomniała, że przy przygotowaniu bazy danych wykorzystano dokumenty, które IPN odziedziczył po Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, ale też m.in. różne materiały – pamiętniki, wspomnienia, grafiki, które przekazali np. więźniowie obozów koncentracyjnych.

W ogólnodostępnej bazie danych, popularnie nazywanej bazą straty.pl (od adresu strony internetowej) do 2 września 2024 r. zebrano informacje o 5 565 892 ofiarach i osobach represjonowanych przez niemiecki reżim podczas II wojny światowej.

Baza ta umożliwia prowadzenie kwerend imiennych oraz tematycznych. Mogą z niej korzystać m.in. historycy i dziennikarze. Można wyszukiwać daną osobę po rodzaju, miejscu i roku represji. Baza nie gromadzi skanów dokumentów, na podstawie których wprowadzane są różne dane, ale podaje informacje, gdzie te dokumenty można odnaleźć.

(PAP)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJest już nowy dyrektor regionalny RDLP w Krośnie. Czy zaakceptuje moratorium na wycinkę drzew?
Następny artykułNadchodzi Tydzień Pełen Emocji w „B&B Love”!