iPhone 16 Pro i Max zastępują modele z serii 15 Pro. Pewnie wielu z was zastanawia się nad tym, jakie są różnice oraz zmiany w obu seriach telefonach Apple? Czy warto przesiąść się na nowego smartfona mając urządzenie sprzed roku? Zobaczmy sobie, czym różnią się nowe telefony od poprzedniej generacji.
Apple zaprezentowało smartfony z serii iPhone 16 w trakcie specjalnej konferencji. W piątek rusza ich przedsprzedaż, a na rynku będą dostępne od 20 września. Czym iPhone 15 Pro różni się od najlepszej “szesnastki” i czy warto wymienić go na nowszy model?
To, co rzuca się od razu w oczy, to większe rozmiary nowych telefonów. Apple po kilku latach zdecydowało się ponownie na implementację większych ekranów w modelach iPhone 16 Pro. Są to wyświetlacze o przekątnych 6,3 i 6,9 cala w wersji Max. Są one więc większe o 0,2 cala.
Nowe telefony oferują także nieco większą rozdzielczość, ale współczynnik dla pikseli na cal nie uległ zmianie i nadal wynosi 460 ppi. To samo dotyczy jasności. Szczytowa to nadal 2000 nitów, a więc bez zmian względem 15 Pro.
Po obudową smartfonów z serii iPhone 16 Pro znalazł się nowy procesor Apple 18 Pro. W porównaniu do A17 Pro z modeli 15 Pro oferuje on odczuwalnie większą wydajność. Producent chwali się, że w przypadku CPU jest do 15 proc. większa. Natomiast podczas dostarczania tej samej mocy efektywność energetyczna wzrosła o 20 proc.
W czipie A18 Pro znajduje się także nowy silnik neuronowy dla zadań opartych na sztucznej inteligencji. Tutaj Apple chwali się 16 rdzeniami o większej wydajności oraz o 17 proc. lepszej przepustowości pamięci. W przypadku GPU oferowana moc jest o 20 proc. większa. Na dokładne porównania przyjdzie nam jednak poczekać do czasu przeprowadzenia niezależnych testów. Powyższe informacje są deklaracjami producenta.
Procesor Apple A18 Pro zachwalany jest jako bardzo mocny układ pod kątem gier czy też z zakresu obsługi zadań z pakietu Apple Intelligence, który zapowiedziano w trakcie czerwcowego WWDC24. Pierwsze jego funkcje nie zostaną jednak udostępnione wraz z iOS 18 na początku przyszłego tygodnia, a dopiero w październiku, co zbiegnie się w czasie z aktualizacją oprogramowania z numerkiem 18.1. Obecnie znajduje się ona na etapie publicznych beta testów.
iPhone 16 Pro i Max wprowadzają dużą zmianę w aparacie pod kątem sensora współpracującego z obiektywem ultraszerokokątnym. Apple zdecydowało się na wymianę 12-megapikselowego czujnika z modeli 15 Pro na 48-megapikselowy. Pozwoli to na robienie znacznie lepszych zdjęć z szerokim kątem widzenia.
Następnie mamy uaktualniony teleobiektyw tetraprism w mniejszym modelu. W zeszłym roku otrzymał go tylko większy iPhone 15 Pro Max, co sprawiło, że Apple bardziej zróżnicowało oba telefony. W tym roku już tak nie jest i ta sama kamera znajduje się w obu telefonach z serii iPhone 16 Pro. Pozwala ona m.in. na korzystanie z 5-krotnego zoomu i 25-krotnego przybliżania cyfrowego.
Apple przygotowało także ważną nowość dla użytkowników nagrywających filmy. Smartfony iPhone 16 Pro są pierwszymi w ofercie producenta, które są w stanie rejestrować wideo w rozdzielczości 4K UHD ze 120 klatkami na sekundę. Wcześniej możliwości ograniczono do 60 fps.
Apple w modelach iPhone 15 Pro zaimplementowało nowy przycisk aktywności. W tym roku zdecydowano się na dodanie kolejnej kontrolki o nazwie Sterowanie aparatem. Tym razem dla kamery, które znajduje się na bocznej ramce i pozwala szybko włączyć aparat.
Apple wierzy, że nowy przycisk pozwoli na szybkie uruchamianie aparatu oraz dostrajanie parametrów dla filmów czy zdjęć w dowolnych momentach. Po to, aby żadna okazja do nagrania wideo czy zrobienia fotki nie przepadła.
Apple w smartfonach iPhone 16 Pro zdecydowało się także umieścić nieco pojemniejsze baterie. Przy okazji zapewniono im wsparcie dla szybszego ładowania z wykorzystaniem ładowarek MagSafe. Poprzednie modele obsługiwały w ten sposób ładowanie o mocy 15 W, a teraz?
Apple zwiększyło moc ładowania MagSafe do 25 W, co pozwoli na osiągnięcie 50 proc. naładowania baterii po około 30 minutach. Tutaj jednak warto mieć na uwadze, że sama ładowarka kosztuje 199 zł, a oryginalny zasilacz (którego nie ma w zestawie) o mocy 30 W, który pozwoli osiągnąć taką moc, wyceniono na tyle samo. Trzeba w … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS