Ion Fury wygląda jak gra z lat 90., dlatego wiele osób mogłoby sobie pomyśleć, że przygotowanie konsolowego portu to bułka z masełkiem dla przedszkolaków.
Okazuje się jednak, że to bardzo trudny proces i antyczna architektura Build Engine wywołuje szalenie dużo problemów. Deweloperzy musieli poświęcić zatem bardzo dużo czasu na sam proces dostosowywania silnika do konsol, musieli przepisać skrypty na C++, a do tego zmienić system, w jaki gra chciała renderować obraz na ekranie.
Niestety mimo tego nadal są odczuwalne spadki, z którymi deweloperzy już sobie poradzili i niedługo na konsolach wyjdzie specjalna aktualizacja naprawiająca błąd wynikający ze specyfiki Build Engine. Co ciekawe, domyślnie gra na Switchu jest zablokowana na 30 klatkach na sekundę, lecz po wpisaniu Konami Code płynność jest uwolniona do 60 klatek jak na innych sprzętach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS