Przed piłkarzami reprezentacji Polski dwa ostatnie spotkania rozgrywek Ligi Narodów. 22 września zawodnicy Czesława Michniewicza zagrają u siebie z Holandią, by trzy dni później zmierzyć się na wyjeździe z Walijczykami. Mecze te będą ważnymi testami przed tegorocznymi mistrzostwami świata w Katarze.
Wielkie zaskoczenia i sensacyjne pominięcia. Komentarze po powołaniach Michniewicza na mecze Ligi Narodów
W poniedziałek 12 września selekcjoner reprezentacji Polski ogłosił powołania na najbliższe spotkania Ligi Narodów. Na liście znalazło się 30 piłkarzy, którzy będą do dyspozycji Michniewicza podczas spotkań z Holandią i Walią. Z pełną listą powołanych zawodników można zapoznać się –> TUTAJ.
Uwagę przykuwa brak powołania dla Dawida Kownackiego, jednak jak informuje dziennikarz Tomasz Włodarczyk nie przekreśla to jego szans na wyjazd do Kataru.
– Michniewicz: Rozmawiałem z Kownackim. Uznaliśmy, że lepiej, aby jeszcze popracował na miejscu w Dusseldorfie. Ale ma szansę na mundial. Podobnie jak Bielik, Buksa, Góralski, Puchacz… Warunki: muszą grać i być zdrowi – poinformował na swoim Twitterze.
Kibice zwrócili również uwagę na pominięcie Rafała Gikiewicza, który na początku sezonu w FC Augsburg prezentuje się bardzo solidnie.
– Michniewicz: „W kadrze powinni grać piłkarze obecnie znajdujący się w najwyższej formie”, po czym ten sam Czesław nie powołuje Gikiewicza, który jest najlepszym bramkarzem początku Bundesligi. Nie ma to jak zdrowa rywalizacja. Żal trenerka i polskiej zaściankowości – stwierdził użytkownik Tomasz Nowak.
Wtórował mu inny użytkownik Twittera, Damian Ka. – Gikiewicz w topowej formie pominięty. Aż tak niewygodny dla Czesia czy całej reprezentacji? – czytamy.
Damian Markowski wskazał największe zaskoczenia na liście powołanych zawodników.
– Największym zaskoczeniem zdecydowanie Łęgowski. Cieszy pojawienie się Piotrowskiego, który gra wszystko w Łudogorcu, kto wie, może na wślizgu załapie się na Mundial? W końcu Michniewicz go zna z kadry U-21. Oby jednak Bielik dał radę – napisał użytkownik Twittera.
Jego zdanie podziela Wojciech Bąkowicz.
– Troszkę dziwi obecność Łęgowskiego, ale selekcjoner ma oko do młodych piłkarzy i wierzę, że to również melodia przyszłości naszej reprezentacji. Choć, tak zupełnie szczerze, w ogóle nie spodziewałem się, że 19-latek już dzisiaj dostanie premierowe wezwanie do kadry… – czytamy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS