Intel przechodzi obecnie jeden z najtrudniejszych okresów w swojej historii. Firma musi mierzyć się z niezadowalającymi wynikami finansowymi i stara się złagodzić problemy wizerunkowe, które wywołały kłopoty ze stabilnością procesorów Intel Core 13. i 14. generacji. Wszystko to odbija się niestety też na kursie giełdowym firmy. Obecnie potentat w branży procesorów ma kapitalizację na poziomie OpenAI i spadki zapewne na tym się nie zakończą.
Kurs akcji Intela spadł tak mocno na przestrzeni ostatniego tygodnia, że firma zrównała się kapitalizacją z OpenAI. Przyczyną zjawiska są ostatnie problemy producenta procesorów i załamanie na światowych giełdach.
Intel Arrow Lake z dużo niższym poborem mocy, karty Battlemage z debiutem w 2024 roku – nowe informacje o premierach firmy
Choć wydaje się, że Intel w kwestii niestabilności swoich procesorów znalazł rozwiązanie, które usatysfakcjonuje większość użytkowników, to problemy te będą się jeszcze długo ciągnęły za firmą. Aktualnie spółce nie pomagają także najnowsze wyniki finansowe, w których zysk oscyluje w okolicach zera. Te problemy oraz decyzja o przeprowadzeniu pokaźnych zwolnień nie są niestety magnesem dla inwestorów. Amerykańska firma już ponad dwa tygodnie mierzy się z zauważalnym spadkiem kursu. Prawdziwe załamanie nastąpiło jednak po opublikowaniu wyników za drugi kwartał 2024 roku. O ile jeszcze 1 sierpnia za jedną akcję Intela trzeba było zapłacić 29,05 dolara, tak już dzień później było to zaledwie 21,48 dolara. Na tym jednak nie koniec, ponieważ kurs na wczorajszym zamknięciu (7 sierpnia) wyniósł zaledwie 18,99 dolara. W przeciągu miesiąca akcje Intela zaliczyły spadek wartości o zawrotne 44,13%.
Intel Lunar Lake – producent ujawnił datę premiery procesorów Core Ultra 200V dla laptopów
Oczywiście wina nie leży wyłącznie po stronie Intela. W ostatnich dniach mieliśmy bowiem do czynienia z pokaźnym załamaniem na giełdach światowych. Ucierpiała też między innymi NVIDIA (-22,85% na przestrzeni ostatniego miesiąca) czy AMD (-27,99%), ale kurs Intela spadł w sposób szczególny. W rezultacie firma z Santa Clara ma obecnie kapitalizację na poziomie 81,19 mld dolarów. To oczywiście niemało, ale ostatnie wydarzenia sprawiły, że spółka jest warta teraz tyle, co działające przede wszystkim w sektorze non-profit OpenAI. Według danych z lutego bieżącego roku, podmiot zarządzany przez Sama Altmana jest wart właśnie około 80 mld dolarów. Skala tych przekształceń rynkowych jest widoczna zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w latach 2017-2018 Intel miał okazję, by zakupić spore udziały w OpenAI. Wtedy była to jeszcze bardzo mała firma, która stawiała pierwsze kroki w sektorze sztucznej inteligencji. Ostatecznie Intel zrezygnował z zakupu, ponieważ uznał, że rynkowy debiut AI jest wciąż bardzo odległy. Po latach okazało się, że OpenAI zrównało się z Intelem pod względem wartości.
Intel chce skusić pracowników TSMC do zmiany miejsca zatrudnienia. Celem jest wzmocnienie Intel Foundry Services
Problemy ze stabilnością procesorów Raptor Lake i Raptor Lake Refresh będą się prawdopodobnie ciągnęły za Intelem jeszcze długo. Mogą one mieć wpływ także na sprzedaż jednostek nowej generacji. To z kolei może doprowadzić do dalszego pogorszenia wyników finansowych. Intel musi podjąć zdecydowane działania, żeby wyrwać się z tego samonapędzającego się “cyklu śmierci”. Oczywiście nie należy wieszczyć bankructwa czy upadku amerykańskiego producenta procesorów. Jest bardzo mało prawdopodobne, by tak się stało. Rozmaitym firmom udawało się przetrwać dużo większe zawirowania. Możliwe jest jednak, że Intel będzie w najbliższej przyszłości tracił udziały na rynku. Inwestorzy będą zatem musieli wykazać się sporą dozą cierpliwości.
Źródło: WCCFTech, Tom’s Hardware, PurePC
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS