Po 9 miesiącach InPost zdemontował jedyny paczkomat w gminie Zagrodno. Firma nie chce oficjalnie wypowiadać się na temat powodów tej decyzji. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że zniknięcie paczkomatu faktycznie ma związek z podjętą przez gminę próbą obłożenia go podatkiem od nieruchomości.
Paczkomat pojawił się w Zagrodnie we wrześniu 2021 roku, dzięki staraniom jednego z mieszkańców gminy. Ludzie chętnie z niego korzystali. InPost zdemontował go przed Wielkanocą, co wywołuje wśród lokalnej społeczności niepokój i oburzenie. Z informacji, jakie uzyskaliśmy, wynika, że InPost nie zamierza lokalizować żadnego paczkomatu w gminie Zagrodno. Dlaczego? Wojciech Kądziołka, rzecznik prasowy InPostu nie chce się na ten temat wypowiadać.
Nieoficjalnie ustaliliśmy jednak, że na decyzję firmy ma wpływ spór podatkowy z gminą. Wójt Zagrodna Karolina Bardowska za przykładem innych samorządowców uznała, że paczkomat jest budowlą i jako budowla podlega obłożeniu podatkiem od nieruchomości, z czym InPost się nie zgadza. W lutym 2022 roku na wniosek InPostu wójt Zagrodna wydała interpretację indywidualną w tej sprawie, uzasadniając na 5 stronach komputeropisu swoje stanowisko. Przywołane w nim zostały m.in. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 13 września 2011 r. i 13 grudnia 2017 r., wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 17 stycznia 2017 r. i wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 26 listopada 2020 r.
Wójt Karolina Bardowska nie jest ani jedynym, ani pierwszym włodarzem gminy, który w sprawie opodatkowania paczkomatów nie zgadza się z InPostem. W mediach można znaleźć informacje, że w podobny sposób niejednoznaczne przepisy prawa budowlanego interpretowali m.in. prezydenci Gliwic, Elbląga i Lubina.
Prezydent Lubina Robert Raczyński uznał, że paczkomaty to wolno stojące urządzenia techniczne – tymczasowe obiekty budowlane niepowiązane trwale z gruntem. W oparciu o taką interpretację w ubiegłym roku zażądał podad 40 tys. zł podatku od 22 paczkomatów zlokalizowanych na terenie jego miasta. InPost odwołał się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Legnicy. SKO przyznało rację spółce, że paczkomaty nie mogą być traktowane jako obiekty budowlane, bo nie zostały wzniesione z użyciem wyrobów budowlanych – zamontowano je a nie zbudowano. Według orzeczenia SKO z 30 czerwca 2021 r. paczkomaty są urządzeniami technicznymi, które powstały w procesie przemysłowym, a nie budowlanym, i jako takie nie moga być obłożone podatkiem od nieruchomości. Orzeczenie SKO w Legnicy nie zamknęło dyskusji. Kontrowersje może jednoznacznie rozstrzygnąć tylko prawomocny wyrok sądu administracyjnego.
W Lubinie InPost ma aktualnie 38 paczkomatów – a więc mimo sporu podatkowego z prezydentem Robertem Raczyńskim nie tylko nie zlikwidowano żadnego, ale dołożono 16 kolejnych. Tam spółka zachowała się w diametralnie inny sposób niż w gminie Zagrodno, tzn. nie próbowała wywierać na gminę presji poprzez demontaż urządzeń, za to po otrzymaniu niekorzystnej dla siebie interpretacji przepisów złożyła odwołanie do SKO. Różnice w interpretacji przepisów Prawa budowlanego nie skłoniły InPostu do wycofania się z robienia biznesów na terenie Lubina i innych miast – w Gliwiach spółka ma 87 wciąż czynnych paczkomatów, w Elblągu – 52.
Tam gra toczy się o dużo wyższą stawkę. Ale na odpuszczenie sobie malutkiego Zagrodna InPost może sobie śmiało pozwolić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS