A A+ A++

Choć od śmierci księżnej Diany minęło 25 lat, jej losy wciąż nie przestają inspirować artystów. W ostatnich latach nawiązali do nich chociażby twórcy czwartego sezonu “The Crown”, którzy opowiedzieli o początkach relacji Diany Spencer z księciem Karolem, ich zaręczynach i pierwszych latach małżeństwa. Zrobili to jednak w sposób na tyle odklejony od faktów i krzywdzący dla rodziny księżnej, że brat Diany Charles Spencer oraz brytyjski minister kultury mediów i sportu Oliver Dowden zaczęli domagać się od Netfliksa wyraźnego zaznaczenia, że serialowa historia to fikcja. Ostatnio zaś kreację Lady Di stworzyła Kristen Stewart w wywróconej baśni “Spencer” Pabla Larraina. Również tutaj księżna została ukazana dość powierzchownie, wręcz karykaturalnie – jako osoba rozchwiana emocjonalnie, egocentryczna, zmagająca się z zaburzeniami odżywiania.

Idealny moment?

Może więc film Eda Perkinsa trafił na idealny moment. Nie tylko ze względu na przesyt wizji artystycznych, które nie spełniły pokładanych w nich nadziei, ale też to, że po opuszczeniu rodziny królewskiej przez księcia Harry’ego i Meghan Markle temat relacji panujących na brytyjskim dworze na nowo rozgrzał media. W “Dianie. The Princess” reżyser zgromadził materiały archiwalne ilustrujące ewolucję stosunku społeczeństwa i mediów do księżnej Walii. Obraz został pozbawiony komentarza eksperckiego ze współczesnej perspektywy. Jedynymi opiniami są przekazy medialne oraz wypowiedzi przeciętnych Brytyjczyków z lat 80. i 90. Z nich wyłania się wizerunek nieśmiałej dziewczyny, szczęśliwej wybranki księcia, która z czasem staje się gwiazdą uwielbiającą skupiać na sobie uwagę, zdradzoną ofiarą, przebiegłą manipulantką, hipokrytką, królową ludzkich serc, ikoną stylu.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCK Włocławek: Teatr Piasku Tetiany Galitsyny „Mały Książę”
Następny artykułCEV K: Savino Del Bene Scandicci z Pucharem, Alba Blaj bezradna