A A+ A++

Bojkot referendum przez PiS będzie pokazywane jako zachowanie antydemokratyczne partii, która ma obywatelskość w nazwie. Nawet jeśli przekona to 1% wyborców to 1% na plus dla PiS” – uważa Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.

Wydaje się, że Prawo i Sprawiedliwość całkowicie przejęło inicjatywę strategiczną w kampanii wyborczej, o czym świadczy narzucanie tematów, wobec których opozycja nie umie się skutecznie ustosunkować, bądź też nie ma własnego, wyrazistego zdania.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burza na zapleczu opozycji! Problemem są działania PiS. „To rząd narzuca opozycji narrację”; „Bez dobrej odpowiedzi opozycja przegra”

Zaszachowana opozycja?

O problemach z narzuceniem własnej narracji przez „anty-PiS” donoszą dziennikarze sympatyzujący z opozycją, jak również sami działacze.

Prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej Łukasz Pawłowski także zauważył, że stronnictwa opozycyjne zostały niejako postawione pod ścianą w sprawie referendum, które zaproponowała partia Jarosława Kaczyńskiego. Stwierdził on w mediach społecznościowych, że temat referendum, przez niektórych wyśmiewany bądź bagatelizowany, stanowi poważne wyzwanie dla opozycji.

Od czterech dni są to dominujące tematy w kampanii, jak na kampanie która potrawa 60 dni to bardzo dużo czasu. Czasu którego zabraknie np. na rozmowy o drożyźnie

— zauważył Pawłowski.

Niewygodne pytania

Szef OGP wyraził przekonanie, że jednoznaczne ustosunkowanie się partii opozycyjnych do referendum jest bardzo niewygodne. Partie, które same określają się jako „demokratyczne” nie mogą przecież otwarcie nawoływać do bojkotu bezpośredniego głosowania Polaków w sprawach dla państwa najistotniejszych.

Bojkot referendum to strasznie trudny temat komunikacyjny. Jednocześnie trzeba mówić, że to najważniejsze wybory i trzeba iść głosować, ale jednocześnie żeby nie brać udziału w referendum. Wytłumaczenie samej procedury jak nie wziąć karty do referendum, ale zagłosować skutecznie do Sejmu i Senatu nadaje się na małą książeczkę. Może to ludzi odstraszać od głosowania, zniechęcać

— oświadczył na Twitterze.

Bojkot referendum przez PiS będzie pokazywane jako zachowanie antydemokratyczne partii, która ma obywatelskość w nazwie. Nawet jeśli przekona to 1% wyborców to 1% na plus dla PiS

— dodał.

Łukasz Pawłowski wskazuje też jakie pytanie referendalne jest dla opozycji najgroźniejsze.

➡️ Kluczowy jest wynik do Sejmu i Senatu a nie referendum i jego ważność dlatego nie spodziewam się jakiejś specjalnej akcji z bojkotem, po prostu nie warto. W tym samym czasie PiS ma bardzo prosty przekaz żeby iść na wybory i iść na referendum, w bardzo wyrazisty sposób PiS komunikuje też jak ich zdaniem trzeba zagłosować. Najgroźniejszy dla opozycji tu jest temat wieku emerytalnego bo tu sprzeciw jest powszechny, także w elektoracie opozycji. Bojkot tego pytania to zasianie niepewności nawet jeśli wśród 1% wyborców ze coś jest na rzeczy a to znowu 1% do przodu dla PiS. Nie da się też zbojkotować częściowo referendum nie?

— ocenił.

Niezła łamigłówka dla sztabowców opozycji, ale temat potraktowałbym poważnie

— podsumował.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Sosnowcu powstanie nowy obiekt sportowy. Hala w najwyższym punkcie sięgnie 20 m
Następny artykułWarsztaty dla młodzieży klas mundurowych i członków organizacji proobronnych (9-16 sierpnia 2023 r.)