publikacja
2024-03-04 08:40
W lutym na przekór projekcji banku centralnego inflacja w
Turcji wyraźnie wzrosła. Skala zwyżki zaskoczyła także ekonomistów. Stawia do w
kłopotliwej sytuacji nowe władze monetarne, które niedawno ogłosiły zakończenie
cyklu podwyżek stóp procentowych.
W lutym 2024 roku inflacja CPI w Turcji przyspieszyła do 67,07
% w skali roku –
poinformował Turecki Instytut Statystyczny. To najwyższy odczyt od
listopada 2022 roku. A także rezultat wyraźnie wyższy od oczekiwań ekonomistów,
którzy zakładali wzrost rocznej dynamiki tureckiego CPI tylko do 65,7% względem
64,9% odnotowanych w styczniu.
W skali 12 miesięcy tureccy statystycy najszybszy wzrost cen
odnotowali w kategorii „hotele, kawiarnie i restauracje”, gdzie sięgnął on aż 94,78%.
Ceny edukacji w rok wzrosły o 91,84%, a „zdrowie” podrożało o 81,25%, transport
o prawie 78%, zaś napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe o 71,12%. Najwolniej
rosły ceny odzieży i obuwia (o 43,44%) oraz w mieszkalnictwie (49,07%).
Reklama
Inflacja w Turcji ponownie zaczęła przyspieszać w lipcu 2023
roku, by wzrosnąć z niespełna 40% do przeszło 60% w skali roku. Zwyżkę cen
napędziła postępująca deprecjacja liry względem dolara. Jeszcze rok temu dolar
w Turcji kosztował niespełna 20 lir. Teraz kosztuje ponad 31 lir. Po drugie,
przyczyniły się do tego nowe podatki nałożone po wyborach przez władze w
Ankarze. Aby poprawić stan finansów publicznych, rząd zdecydował się na szereg
zmian podatkowych, w tym podniesienie
akcyzy na paliwa o 200% i na gaz o 224%, co poskutkowało skokowym wzrostem
cen detalicznych.
Te efekty powinny niedługo wygasać i presja inflacyjna nad
Bosforem teoretycznie powinna się obniżać. Jednak jak dotąd to się nie dzieje. Tylko
w lutym koszyk CPI podrożał o 4,53% względem stycznia. Zatem miesięczne tempo
inflacji CPI wyniosło niemal tyle co roczny cel inflacyjny Banku Centralnego
Turcji.
Turecka krucjata antyinflacyjna
W czerwcu 2023 roku turecki „sułtan” ponownie wymienił
prezesa banku centralnego. Nowa prezes zaczęła przeprowadzać „monetarny reset”, ostro
podnosząc stopy procentowe. W nieco ponad pół roku koszty
kredytu w tureckim banku centralnym wzrosły z 8,5% do 45% i na tym poziomie
mają pozostać przez dłuższy czas. Po wykonaniu misji normalizacji polityki
pieniężnej prezes Erkan „została zrezygnowana” i odeszła ze stanowiska. Bank
centralny prognozuje, że w
najbliższych miesiącach roczna inflacja przyspieszy do 70 proc.,
by później spaść o prawie połowę na koniec 2024 r.
Na razie jednak nie widać jakichkolwiek oznak wygasania
presji inflacyjnej w Turcji. I trudno się temu dziwić, patrząc choćby na
notowania liry, które niemal każdego dnia osiągają nowe rekordy słabości. Zadanie
okiełznania inflacji przy systematycznym spadku wartości krajowej waluty jest
misją niemożliwą do wykonania.
Tym bardziej że na rynkach finansowych mało kto ma zaufanie
do władz w Ankarze. Przez wcześniejsze dwa lata TCMB prowadził skrajnie
„niekonwencjonalną” politykę pieniężną, obniżając stopy procentowe pomimo
szalejącej w kraju dwucyfrowej inflacji cenowej. Gdy jesienią 2021 roku doszło
do pierwszych cięć stóp, inflacja CPI wynosiła ok. 20%. Rok później sięgnęła
85%, a Turcy cały czas obniżali koszty kredytu. Do
ostatniej obniżki doszło w lutym po tragicznym trzęsieniu ziemi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS