A A+ A++

2024-04-04 09:02

publikacja
2024-04-04 09:02

Nieoczekiwanie niski odczyt marcowej inflacji CPI w
Szwajcarii sprawił, że frank zdecydowanie osłabił się względem euro. Na parze
ze złotym helwecka waluta testuje niemal dwuletnie minima i jest bliska powrotu
do stanu sprzed rosyjskiej napaści na Ukrainę.

Inflacja w Szwajcarii spadła do 1%. Frank mocno traci
fot. marekusz / / Shutterstock

W marcu inflacja CPI w Szwajcarii spadła do 1,0 proc. w
stosunku do 1,2 proc. w lutym oraz względem
1,3 proc. odnotowanych w styczniu oraz 1,7 proc. w grudniu – poinformował
Federalny Urząd Statystyczny. Względem lutego indeks cen pozostał na tym samym
poziomie (0,0% mdm). Był to najniższy odczyt szwajcarskiej inflacji CPI od
września 2021 roku.

Było to spore zaskoczenie, jakiego zwykle nie doświadczamy w
„nudnych” danych makro ze Szwajcarii. Ekonomiści spodziewali się bowiem wzrostu inflacji CPI do 1,4%. Rozbieżność
z rynkowym konsensusem jest więc bardzo istotna.

Reklama

Był to już dziesiąty z rzędu miesiąc, w którym inflacja CPI
w Szwajcarii znalazła się w zakresie celu inflacyjnego Szwajcarskiego Banku Narodowego.
SNB stawia sobie zadanie utrzymanie rocznego wzrostu cen nie wyższego niż 2%
(czyli jest to przedział 0-2%). Wcześniej przez 16 miesięcy szwajcarska
inflacja przekraczała 2%, w
porywach sięgając 3,5% w sierpniu 2022 roku. Był to wtedy najwyższy odczyt
od blisko 30 lat. Niemniej jednak Szwajcaria okazała się jedynym krajem w
Europie, któremu w latach 2020-23 udało się uniknąć galopującej inflacji, jaka
dotknęła prawie wszystkie kraje Zachodu, prowadząc do realnego zubożenia
ludności i spadku dochodów rozporządzalnych.

SNB znów zetnie stopy?

Dzięki obniżeniu tegorocznej projekcji inflacyjnej Szwajcarski
Bank Narodowy już w marcu mógł sobie pozwolić na obniżkę stóp procentowych.
Była to pierwsza w tym cyklu obniżka kosztów kredytu w kraju rozwiniętym.
Dalszy i raczej nieoczekiwany spadek inflacji CPI pozwala spekulować, że SNB w
czerwcu zdecyduje się na drugie cięcie stóp procentowych. Powiększyłaby się w
ten sposób różnica pomiędzy oprocentowaniem franka a euro i dolara. W USA i
eurolandzie stopy procentowe są znacznie wyższe niż w Szwajcarii i do czerwca
raczej nie zostaną obniżone.

W rezultacie po publikacji danych o szwajcarskiej CPI frank
zaczął zdecydowanie tracić w stosunku do euro. Kurs EUR/CHF wspiął się na
wysokość 0,9830 i osiągnął w ten sposób najwyższą wartość od czerwca ubiegłego
roku.

Przy stabilnym kursie euro do złotego (tj. poniżej 4,30 zł)
przekładało się to na spadek notowań franka szwajcarskiego do poziomu 4,3671
zł. Po raz ostatni helwecką walutę w tej cenie – i to tylko przez krótki okres
czasu – widzieliśmy w czerwcu 2022 roku. Pokonanie tamtego minimum otwierałoby
drogę do zejścia kursu CHF/PLN nawet w rejon 4,25 zł. Czyli lokalnego minima ze
stycznia ’22, a wiec tuż sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

To wszystko nie zmienia faktu, że w ujęciu historycznym frank
nie jest jakoś specjalnie tani. Przypomnijmy, że przed marcem ’22 rekord
notowań pary frank-złoty wynosił 4,52 zł.

KK

Źródło:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybory samorządowe 2024. W Bydgoszczy i Toruniu pierwsze tury w zasięgu faworytów. Pewności nie ma
Następny artykułMiał 2,5 promila, spowodował kolizję