2020-10-13 14:30
publikacja
2020-10-13 14:30
Wrzesień przyniósł kolejny wzrost indeksu cen dóbr konsumpcyjnych w Stanach Zjednoczonych. Inflacja CPI chwilowo stłumiona podczas kwietniowego lockdownu znów nabiera wigoru, obniżając realną siłę nabywczą Amerykanów.
W kwietniu inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych odnotowała najsilniejszy spadek od 2008 roku. Jeszcze po danych za maj zastanawialiśmy się, czy Amerykę czeka koronawirusowa deflacja. Ale już wyniki za czerwiec przyniosły silny wzrost cen dóbr konsumenckich w USA. Także w lipcu inflacja CPI okazała się silniejsza od oczekiwań ekonomistów. Podobnie było w sierpniu, gdy koszty życia rosły nieco szybciej, niż się tego spodziewali ekonomiści.
We wrześniu inflacja CPI w USA wyniosła w 0,2% mdm i 1,4% rdr w porównaniu do 0,4% mdm i 1,3% rdr odnotowanych miesiąc wcześniej – poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). Tym razem był to rezultat zgodny z prognozami większości ekonomistów.
Warto odnotować stabilizację tzw. inflacji bazowej, czyli wskaźnika CPI bez uwzględnienia paliw, żywności i energii. Tak liczona inflacja konsumencka pozostała na poziomie 1,7% rdr, rosnąc o 0,2% mdm. Choć wynik w ujęciu miesiąc do miesiąca był zgodny z konsensusem, to jednak dynamika roczna była nieco niższa od prognozowanych 1,8%.
Najszybciej drożejącą grupą towarów w USA znów okazały się… używane samochody, których ceny wzrosły aż o 6,7% mdm i 10,3% rdr. Wyhamował za to wzrost cen usług (0,0% mdm) w tym także usług medycznych. Obie kategorie były jednak droższe niż przed rokiem, odpowiednio o 1,9% i 4,9%. Wyraźnie tańsze niż przed rokiem wciąż były paliwa: benzyna o 15,4%, a olej napędowy o 27,2%. Ceny żywności wzrosły o 3,9% rdr. Kolejny miesiąc z rzędu dość szybko (we wrześniu o 0,6% mdm) rosły ceny w barach i restauracjach – za jedzenie poza domem Amerykanie płacą o 3,8% więcej niż przed rokiem.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS