publikacja
2024-09-30 10:01
We wrześniu inflacja CPI wyraźnie wzrosła i dotarła w
pobliże poziomu 5%. Ekonomiści uspokajają i przyczyn takiego stanu rzeczy
upatrują przede wszystkim w efekcie niskiej zeszłorocznej bazy. Niemniej presja cenowa w wielu sektorach gospodarki pozostaje silna.
We wrześniu 2024 roku indeks cen towarów i usług
konsumpcyjnych (CPI) był o 4,9% wyższy w porównaniu z analogicznym
miesiącem ubiegłego roku – wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu
Statystycznego. To najwyższy odczyt w tym roku i już blisko dwukrotnie
przewyższający 2,5-procentowy cel Narodowego Banku Polskiego.
Równocześnie względem sierpnia indeks cen dóbr
konsumpcyjnych (czyli CPI) podniósł się tylko o 0,1%. Był to rezultat zgodny z
oczekiwaniami ekonomistów, którzy spodziewali się niskiej dynamiki miesięcznej
(0,1% mdm) oraz dość wysokiej dynamiki rocznej (4,8% rdr). Ta rozbieżność
wynika przede wszystkim z efektu niskiej bazy sprzed roku.
We wrześniu 2023 rząd usiłował sztucznie zaniżyć roczną
dynamikę CPI tak, aby ostatni
odczyt przed wyborami znalazł się poniżej 10%. W tym celu zorganizowano przedwyborczą
promocję na Orlenie, wprowadzono dotacje
do zakupu wybranych leków przez młodzież i osoby starsze oraz podwyższono
limitu zużycia energii elektrycznej, do którego można było skorzystać z
administracyjnie obniżonej, nierynkowej ceny.
Rok później inflację CPI ponownie hamowały taniejące paliwa. Dzięki globalnemu
spadkowi cen ropy naftowej oraz gotowych paliw po raz pierwszy od lutego 2022
roku średnie
detaliczne ceny benzyny i oleju napędowego znalazły się poniżej 6 zł/l. Według
GUS-u paliwa do prywatnych środków transportu potaniały o 3,4% mdm i były o 2,0%
niższe niż rok wcześniej.
Za to za artykuły spożywcze płaciliśmy średnio o 4,7% więcej
niż rok temu oraz o 0,2% więcej niż w sierpniu. Tu wciąż kłania się kwietniowa
podwyżka VAT-u na żywność, które sieci handlowe z opóźnieniem przełożyły na
ceny detaliczne.
GUS zaznacza przy tym, że opublikowane dziś dane mają
charakter wstępny i prezentowane są w zawężonym zakresie. Nie dysponujemy zatem
pełnymi danymi w rozbiciu na poszczególne kategorie i wyszczególnione konkretne
dobra. To wszystko poznamy we wtorek, 15 października.
Czy inflacja przekroczy 5%?
Większość ekonomistów zakłada, że znajdujemy się już blisko
cyklicznego szczytu inflacji CPI w Polsce. – Sądzę, że to poziom zbliżony do
tegorocznego maksimum, możliwe, że zobaczymy jeszcze poziom nieco wyższy.
Obecnie trudno to prognozować, bo sytuacja się zmienia – ocenił Adam Antoniak,
ekonomista banku ING BSK.
Podwyższona inflacja jest z nami od lipca, kiedy to
w życie weszły nowe i znacznie wyższe taryfy za energię elektryczną, gaz i
ciepło sieciowe. Efekt ten będzie widoczny w rocznej dynamice wskaźnika CPI
przynajmniej do lipca 2025 roku. Ponadto bardzo silna pozostaje presja cenowa w
sektorze usług, gdzie
ceny nierzadko wciąż rosną w dwucyfrowym tempie. Tutaj przyczyną jest
przede wszystkim szybki
wzrost płac, który z jednej strony podnosi koszty działalności, a z drugiej
sprawia, że konsumenci mają pieniądze i mogą akceptować wyższe ceny.
Do tego doszła bardzo ekspansywna polityka fiskalna, która
według projektu budżetu zostanie utrzymana także w 2025 roku. Zakłada
on wzrost transferów socjalnych oraz wyższe nakłady inwestycyjne, a to są
czynniki proinflacyjne. Zresztą nawet resort finansów zakłada, że średnioroczna
inflacja
w 2025 roku wyniesie aż 5% i że nie spadnie do 2,5-celu ani w roku 2026, ani
nawet w 2027.
Warto przy tym dodać, że przez poprzednie 5 lat skumulowana inflacja CPI wyniosła 44,52%
– tak przynajmniej wynika z obliczeń dokonanych na podstawie dynamik miesiąc do
miesiąca. Zatem pomimo wyraźnie niższej inflacji w ostatnich miesiącach siła
nabywcza polskiego złotego jest drastycznie niższa, niż była kilka lat temu. We
współczesnym systemie monetarnym ten proces jest w zasadzie nieodwracalny.
Więcej na ten temat można przeczytać w artykule
zatytułowanym: „Inflacja, czyli droga w jedną stronę”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS