Mowa o danych, które poznamy dzisiaj o godz. 14:30, czyli odczycie marcowej inflacji CPI z USA. Oczekiwania zakładają, że wyhamowała ona z 6,0 proc. r/r do 5,2 proc. r/r, a w ujęciu miesięcznym dynamika wyniosła 0,2 proc. m/m. Biorąc pod uwagę obecne nastawienie rynku, gdzie ponownie wycenia się szanse na podwyżkę stóp o 25 punktów baz. w maju, wydaje się, że tylko odczyty niższe od zakładanych przyniosłyby reakcję w postaci dalszego osłabienia dolara i zwyżek na giełdach.
Wczorajsze wypowiedzi przedstawicieli FED (Williams, Goolsbee, Harker, Kashkari) były raczej utrzymane w umiarkowanym tonie, podkreślano stabilność sektora bankowego, ale jednocześnie konieczność podejmowania takich działań, które sprowadzą inflację do celu. Dzisiaj rano agencje przytaczają z kolei słowa przedstawiciela ECB (Villeroy), który uważa, że inflacja zaczyna się niebezpiecznie rozlewać i przybierać trwały charakter. Jego zdaniem ECB pozostanie na ścieżce podwyżek stóp, gdyż proces sprowadzenia inflacji w stronę celu może nieco potrwać. To sprawia, że EURUSD zachowuje się dzisiaj rano nieco mocniej – rynki na powrót zastanawiają się, kiedy ECB faktycznie zakończy cykl podwyżek stóp procentowych.
We wtorek rano silniejsza od euro jest tylko korona szwedzka (pośród walut G-10). Zmiany nie są jednak duże. Po stronie najsłabszych walut mamy dolara nowozelandzkiego i jena. Z informacji wartych zapamiętania warto zwrócić uwagę na doniesienia ze Szwajcarii – niższa izba tamtejszego parlamentu odrzuciła wart 109 mld CHF pakiet ratunkowy dla Credit Suisse, który jest przejmowany przez UBS. Wcześniej wsparcie zostało zatwierdzone przez izbę wyższą. Teraz projekt ponownie trafi do konsultacji i strony będą próbowały wypracować jakiś konsensus. Gorzej, jeżeli to się nie uda.
W kalendarzu na dzisiaj poza danymi CPI z USA mamy decyzję Banku Kanady ws. stóp procentowych (te mają pozostać na poziomie 4,50 proc., ale czy komunikat nie będzie bardziej “jastrzębi” w kontekście ostatnich niezłych danych makro?), oraz zapiski z ostatniego posiedzenia FED.
EURUSD – Villeroy wiele nie zmienił
Bardziej “jastrzębi” komentarz przedstawiciela Europejskiego Banku Centralnego (Villeroy) nie wpłynął znacząco na wycenę przyszłych podwyżek stóp procentowych. Szanse na ruch o 25 punktów baz. w maju wynoszą około 75 proc., a cykl miałby zakończyć się w wakacje przy stopie depozytowej na poziomie 3,50 proc.
Niemniej dzisiaj euro zachowuje się nieco mocniej w relacji z dolarem, niż inne waluty. Efektem tego jest naruszenie linii trendu spadkowego rysowanej od 5 kwietnia, oraz poziomego wsparcia przy 1,0930. Co dalej? W najbliższych godzinach karty będzie rozdawał dolar – mamy publikację danych o inflacji za marzec, oraz zapisków z ostatniego posiedzenia FED. To może ustawić rynki, co do dalszych podwyżek stóp w USA. Jeżeli pojawiłaby się dyskusja, co do kolejnej (po majowej) podwyżki, to dałoby to impuls pro-dolarowy.
Technicznie – nadal negatywnie wyglądają przebiegi dziennych wskaźników. Niemniej wybicie wspomnianych oporów (linia trendu) może dawać pewne szanse na scenariusz wzrostu EURUSD ponad szczyt z 4 kwietnia przy 1,0973 – gdyby doniesienia z USA zmniejszyły presję na podwyżki stóp. Z kolei szybki powrót poniżej 1,0888 (linia trendu spadkowego, która została wybita) dałby argumenty za scenariuszem spadkowym.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS