publikacja
2024-11-18 14:10
Mimo że inflacja bazowa w październiku okazała się nieco
niższa niż we wrześniu, to niepokojąco wygląda przyspieszająca dynamika cen
nieobjętych taryfami administracyjnymi.
Według
opublikowanych danych Narodowego Banku Polskiego w październiku 2024 r.
inflacja w relacji rok do roku:
- po wyłączeniu cen żywności i
energii wyniosła 4,1 proc. wobec 4,3 proc. odnotowanych we wrześniu. Wynik
ten okazał się nieco niższy od oczekiwanych przez ekonomistów 4,2 proc.; - po wyłączeniu cen administrowanych
(podlegających kontroli państwa) wyniosła 3,5 proc. wobec 3,4 proc.
miesiąc wcześniej; To najwyższy
odczyt od stycznia. - po wyłączeniu cen najbardziej
zmiennych wyniosła 5,3 proc. wobec 5,3 proc. miesiąc wcześniej; - tzw. 15-proc. średnia obcięta,
która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej
dynamice, wyniosła 4,5 proc. wobec 4,4 proc. miesiąc wcześniej
Oznacza to, że inflacja bazowa nadal utrzymuje się wyraźnie
powyżej 2,5-procentowego celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego. Taki
stan rzeczy trwa już od 5 lat. Po raz ostatni inflacja
bazowa mieściła się w tym celu w październiku 2019 roku. Co
więcej, w ostatnich miesiącach ta miara wzrostu cen w gospodarce coraz
wyraźniej wykracza poza dopuszczalne jednoprocentowe odchylenie od 2,5-procentowego
celu.
W danych NBP widać, że
już od kilku miesięcy mamy do
czynienia ze wzrostem wszystkich wskaźników inflacji inflacyjnych.
Przyspiesza nie tylko dynamika „szerokiego” CPI, jak i inflacji bazowej, ale też
coraz szybciej rosną ceny niepodlegające kontroli rządu. Inflacja CPI po
wyłączeniu cen administrowanych wyniosła w październiku 3,5% wobec 3,4%
odnotowanych we wrześniu i wobec 2,9% w sierpniu, 2,8% w lipcu i 2,5% w
czerwcu. Ten wskaźnik przyspiesza już od kwietnia.
Odwrócenie zeszłorocznego spadkowego trend inflacji bazowej
jest złą informacją dla władz monetarnych. W teorii wskaźnik ten ma mierzyć
skalę inflacji „krajowej”, wynikającej z siły popytu krajowego pośrednio
kontrolowanego przez politykę pieniężną banku centralnego. Oznacza to, że
być może potrzebna jest bardziej restrykcyjna polityka monetarna, aby trwale
sprowadzić inflację do 2,5-procentowego celu.
– Narodowy Bank Polski co miesiąc wylicza cztery wskaźniki
inflacji bazowej, co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce. Wskaźnik CPI
pokazuje średnią zmianę cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez
konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie są poddawane
zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To pozwala lepiej identyfikować
źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też
określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np.
przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami – czytamy
w komunikacie NBP.
Równocześnie „szeroki”
wskaźnik inflacji konsumenckiej (CPI) w październiku podniósł się do 5,0% rdr. Odzwierciedla on nie tylko lipcowe
podwyżki taryf na energię elektryczną i gaz, ale też bardzo szybki – nierzadko
dwucyfrowy – wzrost cen w przypadku wielu usług.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS