A A+ A++

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wykryta w Indiach mutacja koronawirusa „budzi duży niepokój”. Ta wersja patogenu rozprzestrzenia się bowiem prawdopodobnie szybciej od większości dotąd poznanych wariantów. Trwają badania na temat jego ewentualnej odporności na szczepionki, ale na razie nie ma powodów do niepokoju.

Co wiadomo o indyjskiej mutacji koronawirusa?

Zawiera on 13 poważniejszych mutacji w porównaniu z wersją patogenu, jaka pojawiła się pod koniec 2019 r. w Chinach. Pięć z tych mutacji dotyczy obszaru tzw. białka kolca, a więc tej części, która służy wirusowi do wnikania do ludzkich komórek. Dwie z nich związane są z bardzo istotną tzw. domeną wiążącą receptor, co sprawiło, że o wariancie indyjskim mówi się jako o „mutancie podwójnym”.

Jest on bowiem mieszanką dwóch wcześniej już rozpoznanych mutacji – tzw. mutacji brazylijskiej i tzw. mutacji kalifornijskiej. Obydwie również znane są z bardzo szybkiego przenoszenia się z człowieka na człowieka i łatwiejszego infekowania także młodych ludzi.

Ponadto obecna w nim mutacja E484Q, która również dotyczy białka kolca, stwarza zagrożenie dla ozdrowieńców, ponieważ wytworzone w wyniku przechorowania COVID-19 po zakażeniu się innym szczepem koronawirusa przeciwciała mogą nie rozpoznać tzw. mutacji indyjskiej.

 

loadingŁaduję odtwarzacz…

Źródło : euroactiv.pl / Telegram

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł190 mln za linię na tzw. osiedle Jar
Następny artykuł[Informacja] Komunikat dotyczący zlecenia realizacji zadania publicznego z pominięciem otwartego konkursu ofert – „Warsztaty rowerowe Łaciate Junior Strider Racing