Start wiosny w pierwszej lidze i derby Poznania w Ekstraklasie? Przecież to plan na idealną randkę. Pierwsze danie i deser z bitą śmietaną i wisienką. Przed nami konkretny piątek dla fanów polskiej piłki, więc warto rzucić okiem na kilka typów, które serwujemy wam na dziś. Można zarobić, można się dobrze bawić, więc najlepiej połączyć obydwie sprawy!
Widzew Łódź – Radomiak Radom
Ostatnie mecze bezpośrednie: PRWRW
Poprzednie spotkania Widzewa: WPWPP
Ostatnie mecze Radomiaka: RWRRW
- W ostatnich pięciu oficjalnych meczach Radomiak nie stracił ani jednego gola (w regulaminowych 90 minutach)
- Widzew ani razu nie przegrał z Radomiakiem w Łodzi, ale wygrał tylko raz
- Pięć wygranych, trzy remisy i dwie porażki – to wyjazdowy bilans Radomiaka z rundy jesiennej
Radomiak wygra w Łodzi – kurs 3.40 w ramach TOTALhit w TOTALbet!
Skoro szukamy okazji na weekend, to taką będzie na pewno wyższy kurs na wygraną Radomiaka w TOTALbet. Dzięki promocji TOTALhit otrzymamy tu kurs 3.40, podczas gdy niektórzy bukmacherzy nie oferują nawet 3.00 za wygraną gości. A dlaczego warto na to postawić? Bo Radomiak już jesienią wyjaśnił Widzew. Wygrana 4:1 była pokazem siły, a wiosną radomianie są tylko silniejsi. Problemy z nimi miał już Lech, natomiast Widzew w zaległym meczu miał sporo szczęścia.
- Głupi rzut karny na 1:0
- Samobójcze trafienie na 2:0
Do tego trzeba doliczyć świetną formę Radomiaka w defensywie. Lech strzelił im bramkę dopiero w dogrywce i to po rzucie karnym. Wcześniej radomianie praktycznie nie tracili bramek w lidze. Tylko dwie drużyny straciły w tym sezonie mniej bramek, więc Widzew czeka ambitne zadanie sforsowania takich zasieków. Ryzyko oczywiście jest, ale gra jest warta świeczki. Szanse ocenimy na 50/50, dlatego taki kurs wygląda nam na promocję.
2-3 gole w meczu – kurs 1.97 w eWinner!
Z drugiej strony nie spodziewamy się dziś powtórki z jesieni, czyli wygranej jednej ze stron 4:1. Dwa lub trzy gole to bardzo realny scenariusz. Mecze w Łodzi często kończyły się właśnie takimi wynikami. Ostatnie spotkania ligowe:
- 2:0 z Koroną
- 2:1 z Arką
- 2:0 z Resovią
I cały sezon:
- 8 spotkań w „Sercu Łodzi”
- 7 meczów z dwoma lub trzema golami
- Tylko jeden bezbramkowy remis
Wygląda na to, że taki scenariusz możemy zakładać wręcz w ciemno. Zwłaszcza że Radomiakowi na finiszu jesieni trafiły się dwa ważne dla nas wyniki – 2:0 w Kielcach oraz 1:1 w Nowym Sączu.
Warta Poznań – Lech Poznań
Poprzednie spotkania Warty: WWPRW
Ostatnie mecze Lecha: WPRRR
- W jesiennym meczu tych drużyn padła tylko jedna bramka i to z rzutu karnego
- Warta wygrała dwa ostatnie ligowe mecze w domu 1:0
- Jeden strzelony gol i zero wygranych – to bilans tegorocznych wyjazdów Lecha
Lech wygra, BTTS – nie. Kurs 2.57 w Totolotku!
Powtórka z rundy jesiennej? W niebieskiej części Poznania wezmą to pewnie w ciemno. Nie ma co ukrywać, że Lech jest faworytem i ciężko będzie mu strzelić bramkę. Choćby dlatego, że Warta z przodu nie jest zbyt efektowna.
- 18 meczów ligowych
- 17 goli
- Średnio 0,94 gola na mecz
Nie są to świetne statystyki. Zerkamy więc do „EkstraStats”, które serwuje nam tabelki xGoals. Warta ma najniższy współczynnik w lidze – 15,95. Dla porównania xG Lecha to 27,46. Jeszcze gorzej wygląda średnia Warty jeśli chodzi o liczbę strzałów w meczu. „Duma Wildy” zamyka ligową tabelę z wynikiem 9,67 prób uderzeń na 90 minut. Co to oznacza? Że mówimy o jedynym zespole, który nie oddaje średnio 10 strzałów w trakcie spotkania. Co więcej – tylko 2,67 z nich to strzały celne. Bardzo mizernie to wygląda, a że Lech jest w górnej połówce ligi jeśli chodzi o zespoły, które najrzadziej dopuszczają do strzałów rywali.
Dlatego nie widzimy dziś bramki Warty, sorry.
Under 1.5 gola w meczu – kurs 2.92 w Superbet!
A skoro nie widzimy bramki Warty, to możemy pójść dalej w dywagacje o golach. Pierwsze spotkanie tych drużyn było wyjątkowo nudne. Nie tylko dlatego, że jedyny gol padł w doliczonym czasie gry z rzutu karnego. Także liczba celnych strzałów była niewielka – zaledwie sześć takich prób z obu stron. To jeszcze rzut oka na ostatnie występy tych zespołów. Najpierw Warta:
- Piast Gliwice – 1:0
- Zagłębie Lubin – 1:0
- Cracovia – 0:1
- Lechia Gdańsk – 1:1
- Cracovia – 1:0
A teraz Lech:
- Śląsk Wrocław – 1:0
- Wisła Płock – 0:1
- Radomiak – 0:0
- Zagłębie Lubin – 0:0
- Górnik Zabrze – 1:1
Czyli 8/10 przypadków pasuje do naszego typu. No panowie, cudów tutaj nie będzie, 0:0 po bezbarwnym w porywach do 1:0.
fot. Newspix
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS