A A+ A++

Oczy całego świata skierowane były dziś na Turcję, gdzie zorganizowano rozmowy wysokiego szczebla między Rosją oraz Ukrainą. Ministrowie spraw zagranicznych obu krajów nie doszli jednak do żadnego porozumienia, jednocześnie dając sobie furtkę na ewentualny powrót do rozmów w przyszłości. Ukraina nie godzi się na oddanie części terytoriów Rosji i jest gotowa bronić nienaruszalności swoich granic.

Rosja z kolei nie pozwala na żaden kompromis prowadząc agresywną narrację, odrzuciła również propozycję 24 godzinnego zawieszenia broni. Oprócz tego, inwestorzy wypatrywali dziś stanowiska Europejskiego Banku Centralnego w zakresie polityki fiskalnej europejskiego banku centralnego.

Bank centralny zaznaczył, że wojna będzie miała potężny wpływ na inflację i europejską gospodarkę. Prezes EBC Christine Lagarde obawia się spowolnienia rozwoju gospodarczego i konsumpcji z powodu rosnących cen energiii. EBC decyduje się na szybszą redukcję skupu w ramach programu QE i zapowiada możliwość jego zakończenia w III kwartale tego roku. Jednocześnie jednak wskazuje, że stopy procentowe niekoniecznie muszą wzrosnąć odrazu po zakończeniu programu skupów. Warto jednak zauważyć, że projekcje inflacyjne są wysokie i uzasadniają wyższe stopy procentowe, w szczególności, gdy prognozy inflacyjne są przygotowywane przy ocenie cen ropy naftowej poniżej 100 dolarów za baryłkę.

Uwagę inwestorów przyciąga skomplikowana sytuacja na rynku surowcowym, który w wyniku rosyjskich sankcji stanowić będzie bardzo poważny problem dla zachodnich rynków. Rosja zdecydowała dziś o wstrzymaniu eksportu nawozów, co w potężny sposób może wpłynąć na ceny zbóż i żywności. Jednocześnie rozpoczęły się dziś obrady UE, w ramach których mają zostać uchwalone specjalne obligacje na odbudowę przemysłu obronnego i energetycznego dla krajów członkowskich. Rynkom wyraźnie ciążą rekordowo wysokie ceny ropy i gazu ziemnego, a predykcje analityków wskazują na pole do dalszych wzrostów cen surowców. W obliczu powrotu negatywnego sentymentu dziś znów zwyżkują metale szlachetne, a złoto ponownie notowane jest powyżej 2000 USD za uncję.

Po wczorajszym euforycznym odreagowaniu sytuacja ponownie jest bardzo napięta. Brak osiągnięcia porozumienia w negocjacjach potwierdził, że kryzys wywołany wojną nie zostanie zażegnany szybko, a Rosja jest gotowa eskalować działania militarne. Niemiecki DAX od rana osunął się już blisko 3% wymazując prawie połowę potężnych wzrostów z poprzedniej sesji. Wczorajsza próba ataku na opór w okolicach 14000 punktów ostatecznie nie powiodła się. Lepiej od niemieckiego indeksu radził dziś sobie polski WIG20. Próba utrzymania wsparcia w okolicy 2000 pkt. nie skończyła się jednak sukcesem i indeks notowany jest 0.4% pod kreską, po rozpoczęciu sesji na Wall Street ok. 0,4% pod kreską. Otwarciu w USA towarzyszyły również niedźwiedzie nastroje. Najsłabiej radzi sobie technologiczny indeks NASDAQ, który osunął się już o blisko 1.5%. Niewiele lepiej wypadają główne indeksy S&P500 i przemysłowy Dow Jones, które na otwarciu straciły w okolicach 1%.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNajgorsze aktorskie adaptacje anime – powinni tego zabronić
Następny artykułMinister obrony Ukrainy: Rosjanie zabili więcej ukraińskich cywilów niż wojskowych