Impreza zorganizowana za zamkniętymi drzwiami byłaby dużo łatwiejsza do zaplanowania, a sam tor już w lutym zgłaszał gotowość do organizacji rundy mistrzostw świata. Pierwotnie miał zastąpić GP Chin, ale w obecnej sytuacji, gdy poszukiwane są miejsca na organizację wyścigów każdy obiekt jest brany pod uwagę.
– Ta sytuacja jest dla nas okazją do kandydowania na rundę mistrzostw świata w tym sezonie. Potrzebują wyścigów, by zapewnić warunki kontraktu z FIA, więc dlaczego nie pomyśleć o Imoli? Oczywiście zależy to również od rządowych regulacji, ale jeśli na to pozwolą, zorganizowalibyśmy wyścig – mówił Estense.
– Oczywiście zaoferujemy tor za darmo, a później, jeśli to będzie możliwe, porozmawiamy o kosztach. Możemy poprosić region o pomoc. Nie jesteśmy w sytuacji, w której możemy uiścić opłatę promotora. Bez widzów będzie o wiele łatwiej. Nie musisz przygotowywać trybun i dbać o VIP-ów. Na pewno będzie to tańsze niż kompletna organizacja. Ludzie już zastanawiają się nad rozgrywaniem meczów bez kibiców – dodał.
Włoch zdradził, że nie rozmawiał jeszcze z właścicielami F1, ponieważ oferta będzie wystosowana bezpośrednio przez włoski związek. Jeśli chodzi o terminy, jest otwarty na wszelkie propozycje, ale najlepsze byłoby dla niego połączenie z GP Włoch, które zaplanowano na szóstego września.
– Może łatwiej byłoby zorganizować wyścig blisko Monzy, by oszczędzić pieniądze oraz czas zespołów. W zeszłym roku mieliśmy ładną pogodę w październiku, a nawet na początku listopada, więc nie boimy się pogody. Myślę, że ludzie chcieliby wrócić do Imoli. To dla nas jak sen, ale wciąż marzymy – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS