W więzieniach i łagrach Białorusi siedzi jednak 1500 ludzi-legend, bo każdy więzień polityczny zasługuje na takie miano. Są wśród nich zwyczajni obywatele, których nazwiska nikomu nic nie mówią i znani politycy jak niedoszły rywal Łukaszenki Wiktar Babaryka, niezłomni dziennikarze i dziennikarki jak Andrzej Poczobut czy Kaciaryna Andrejewa i sławni aktywiści jak mąż przywódczyni białoruskiego rządu na uchodźtwie — Siarhiej Cichanouski.
Dopóki Łukaszenka rządzi w Mińsku, może robić to, co mu się żywnie podoba – skazywać przeciwników w myśl znanej stalinowskiej zasady: “dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”, dławić brutalnie każdy przejaw niezadowolenia i oporu, fałszować wybory, łupić państwo i utrzymywać bliskie relacje ze zbrodniarzem wojennym – Putinem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS