A A+ A++

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że to moje osobiste przemyślenia i odczucia. Nie wszyscy muszą się z moim zdaniem zgodzić. Byłam w tym roku świadkiem kilku uroczystości i z wielką przykrością stwierdzam, że Komunia w dużej mierze stała się tylko… pretekstem. Powodem. Powodem do zrobienia imprezy, na której zgarnia się profity. Mało kto traktuje obecnie I Komunię Świętą swojego dziecka jak święto dziecka – święto, podczas którego jak sama nazwa wskazuje, dziecko po raz pierwszy przystępuje do sakramentu eucharystii. Ten dzień, który (podobno) jest tak ważnym dniem w życiu każdego Katolika, wcale nie kręci się wokół istoty przyjęcia Komunii, tego co właśnie się dzieje, co właśnie się stało, tego jakie to ma znaczenie. Kręci się z kolei wokół prezentów i pieniędzy. Dzieci przystępujące do Komunii nie mówią o samym wydarzeniu, lecz o prezentach i pieniądzach Z niecierpliwością czekają, aż goście opuszczą dom czy lokal, by móc dobrać się do kopert i paczek. Serio na tym polega ważność Komunii?

Z wielkim przerażeniem czytam komentarze na forach internetowych, gdzie padają pytania o to, ile pieniędzy dać do koperty na Komunię. Padają tam bajeczne kwoty, które zwalają z nóg. Ludzie! To nie wesele! Kiedyś dostawało się rower i może jakiś złoty wisiorek i to był wyznacznik Komunii. A dziś? Co nim jest? Gruba koperta? Nowiutki quad? Za chwilę będzie to samochód i mieszkanie.

Rodzice prześcigają się w wyprawianiu hucznych i bardzo efektownych imprez, księża podczas mszy każą podczas odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych przyrzekać dzieciom listę rzeczy których a) większość z nich w ogóle nie rozumie, b) zaraz zostaną złamane skazując dziecko od razu na grzech i poczucie winy. Jaki to ma sens? Msze święte komunijne to już nie tylko sama msza, ale i seria błogosławieństw, procesji i innych dziwnych rzeczy, które trzeba zrobić “bo ksiądz tak chce”. Taki jest scenariusz.

Wiecie co jeszcze jest przykre? Ksiądz “swoje” dostanie za odprawienie mszy, może poza tacą jeszcze jakiś prezent, wierszyk od dzieci i kwiaty. Kościelny swoje też zgarnie, organistka/ organista także. Wiecie kto zazwyczaj NIE DOSTAJE NIC? Osoba, która przygotowując dzieci do Komunii robi najwięcej, ba! Pomaga nawet podczas samej mszy podpowiadając kto, gdzie, kiedy ma wyjść, stanąć, co powiedzieć i gdzie, co ma zanieść. Wiecie o kim mowa? O KATECHETKACH. One najczęściej nie dostają nawet kwiatów w podzięce za pomoc i przygotowanie dzieci do tego dnia.

Ile jeszcze w dzisiejszej Komunii jest samej istoty Komunii? Niewiele. Jak to sprawdzić? Wystarczy zapytać swoje dziecko co dla niego znaczy pójście do Komunii. Z czym mu się ten dzień kojarzy. Niech wam opowie własnymi słowami co to Komunia Święta. Niech was nie zdziwi odpowiedź, że to kasa i prezenty.

Agnieszka Kaźmierczak

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł[Informacja] W dniu 04.06.2021 r. Urząd Miejski będzie nieczynny.
Następny artykułWypadek na DK-50