A A+ A++

I: Tylko ze strony mamy (śmiech). A tak poważnie, wydaje mi się, że to prędzej ja byłam oprawcą i to ja obgadywałam znajomych, którzy odważniej poczynali sobie w sferze seksualnej. Szczerze mówiąc, to wynikało wyłącznie z zazdrości, że ja tego nie umiałam robić, że nie miałam tej swobody i sama nakładałam na siebie ograniczenia typu, że jak seks, to tylko w związku. A tak naprawdę czułam, że też bym chciała być taka swobodna, co skończyło się oczywiście obgadywaniem osoby, która na tę swobodę mogła sobie pozwolić. Sądzę, że w przypadku przyjaciół na taki shaming zdobywają się tak zwani frenemies, czyli osoby udające przyjaciół, a wykorzystujące każdą okazję do wbicia szpilki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKąpiel już bezpieczna. “Słoneczko” z białą flagą
Następny artykułRadosław Majdan wystawił swój biznes na sprzedaż. Cena nie jest wysoka