Rozmowy odbyły się przed dzisiejszym posiedzeniem Rady Ministrów, na którym też ma pojawić się temat budżetu.
Głównym tematem rozmów była trudna sytuacja finansowa wielu lecznic. Wśród powodów są gwarantowane ustawą podwyżki dla medyków oraz w wielu placówkach wciąż niezapłacone pieniądze za tak zwane nielimitowane świadczenia. Chodzi o wiele popularnych zabiegów i badań.
Premier powiedział, że takich pieniędzy teraz dla szpitali nie ma – relacjonuje w rozmowie z dziennikarzem RMF FM wiceprezes związku, dyrektor szpitala w mazowieckim Garwolinie, Krzysztof Żochowski.
Ta kwota 15 miliardów w ocenie premiera jest nierealna, natomiast padła deklaracja, że na tyle, ile może, będzie nas wspierał. Co to oznacza dla pacjentów i szpitali? To wszystko będzie zależało od decyzji szpitali. Te, gdzie sytuacja jest trudniejsza, ograniczą świadczenia – opisuje dyrektor Żochowski.
Najtrudniejsza sytuacja jest w regionach, gdzie szpitali jest najwięcej, czyli na Śląsku i na Mazowszu. Lepiej jest w placówkach w północno-zachodniej Polsce.
W kwocie 15 miliardów złotych są przede wszystkim pieniądze za tak zwane nielimitowane świadczenia. Chodzi o zabiegi i badania, których szpitale formalnie mogą wykonywać dużo, bez ograniczeń. Tu lecznice wciąż czekają na pieniądze za to, co zrobiły od lipca do września, czyli w trzecim kwartale. Według informacji, jakie uzyskał nasz dziennikarz, pieniądze powinny być przekazane w najbliższych tygodniach.
Z powodu problemów finansowych Narodowego Funduszu Zdrowia w 2024 roku kwartalne rozliczenia za tzw. nadwykonania nielimitowane przeprowadzane są z dużym opóźnieniem. Dopiero na początku października Fundusz płacił za świadczenia wykonane w okresie od kwietnia do czerwca, czyli w drugim kwartale 2024 roku.
Opracowanie:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS