A A+ A++

Postanowiliśmy sprawdzić ile kosztuje leczenie pacjenta z koronawirusem, w tej sprawie skontaktowaliśmy się z Ministerstwem Zdrowia.

 

-“Warunki rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 określa Zarządzenie Nr 140/2020/DSOZ Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 10 września 2020 r. w sprawie zasad sprawozdawania oraz warunków rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.”

– informuje nas Jarosław Rybarczyk z biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.

 Zarządzenia finansowane są m.in. następujące świadczenia:

– Pobyt związany z zapobieganiem i przeciwdziałaniem zakażeniu wirusem SARS-CoV-2 w podmiocie wykonującym działalność leczniczą w kwocie 185 zł za pobyt pacjenta podejrzanego o zakażenie wirusem SARS-CoV-2;

– Hospitalizacja związana z leczeniem COVID-19 w kwocie 530 zł za osobodzień (dzień przyjęcia i wypisu jest rozliczany jako jeden dzień);

– Hospitalizacja związana z leczeniem COVID-19 pacjenta wymagającego wentylacji mechanicznej poza OAiIT w kwocie 1 154 zł za osobodzień (dzień przyjęcia i wypisu jest rozliczany jako jeden dzień);

– Wykonanie testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 w kwocie 280 zł (przypadku przekazania wyniku testu metodą RT-PCR do zlecającego w terminie 24 godzin od dostarczenia materiału do wykonania testu do laboratorium)

– Wykonanie testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 w kwocie 255 zł (w przypadku przekazania wyniku testu metodą RT-PCR do zlecającego w terminie przekraczającym 24 godziny od dostarczenia materiału do wykonania testu do laboratorium)

Łukasz Nosarzewski

 

www.expresselblag.pl | wiadomości i informacje z Elbląga | dodaj portal do ulubionych

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBez odbicia na Wall Street
Następny artykułA może jednak do… kina