A A+ A++

Samolot wylądował na warszawskim lotnisku Chopina 14 kwietnia. Na pokładzie przywiózł około 80 ton sprzętu do walki z pandemią koronawirusa – maseczki, kombinezony czy rękawiczki. Według gazety, KGHM za wynajęcie An-225 zapłacił ukraińskiemu przewoźnikowi 1,6 mln dolarów – w przeliczeniu ok. 6,5 mln zł. To o połowę mniej niż standardowa stawka wynosząca 3 mln dolarów (ok. 12 mln zł).

Według doniesień “Rz”, KGHM wynegocjował z ukraińskim przewoźnikiem Antonov Airlines blisko dwukrotnie niższą stawkę za lot z Chin do Polski, w porównaniu do Niemiec. Udało się to dlatego, że Polska strona zadeklarowała aż ośmiokrotne wynajęcie maszyny. Dodatkowo, ukraiński przewoźnik potraktował lot do Warszawy jako testowy po remoncie, dlatego był tańszy. Pierwszy normalny lot był planowany na 18 kwietnia do Francji.

Jednak jak informuje “Rzeczpospolita”, kolejnych transportów nie będzie. “PO zamieszeniu wywołanym lądowaniem największego samolotu świata KGHM zawarł współpracę z LOT-em” – podaje dziennik. Czy zerwanie umowy oznacza dodatkowe koszty dla polskiej spółki? Rozmówca “Rz” z Antonov Airlines powiedział, że nie ma takiego zagrożenie. Z kolei KGHM nie chce komentować sprawy.

Czytaj także:
Chińskie respiratory groźne dla życia? Brytyjscy lekarze ostrzegają
Czytaj także:
Pracownicy transgraniczni bez kwarantanny. Jest decyzja premiera

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWracają opłaty za parkowanie w centrum
Następny artykułDobre wieści z Piask!