Na taki dzień czekała publika! Mnóstwo wrażeń dostarczyły czwartkowe zmagania, zakończone zwycięstwem i awansem do kolejnej rundy turnieju Michała Bryla i Bartosza Łosiaka. Oprócz tego w grupie C sensacyjnie Niemcom postawiła się para z Australii. Wyrównane spotkanie o bezpośredni awans do 1/8 finałów czekało także na Brazylijczyków i Amerykanów, co nieco namieszało w tabelach.
EMOCJE W „POLSKIEJ” GRUPIE
Zmagania otworzył i zamknął pojedynek grupy C. Na pierwszy ogień czekało na kibiców spotkanie Niemców – Nils Ehlersoraz Clemens Wickler. Po drugiej stronie siatki stanął duet Hodges/Schubert (Australia), który był żądny sukcesu po porażce z Polakami na otwarcie turnieju. W pierwszym secie inicjatywa należała do siatkarzy z krainy kangurów, którym wypracowana przewaga dała spokój w końcówce. Druga odsłona spotkania była znacznie bardziej wyrównana, lecz Niemcy stanęli na wysokości zadania. Prawdziwym spektaklem był tie-break zakończony z korzyścią dla Europejczyków, po wymagającej grze na przewagi (19:17). Astronomiczne liczby wykręcił Ehlers, który zakończył zmagania z 31 ‘oczkami’ na koncie.
Na zakończenie dnia na plac boju wkroczyła para Francuzów – Julien Lyneel oraz Remi Bassereau, którym przyszło się pojedynkować z jedynymi w stawce Polakami – Michałem Brylem i Bartoszem Łosiakiem. Pierwszy set od początku układał się po myśli biało-czerwonych, którzy całkowicie zdominowali oponentów. W drugiej części spotkania nie było już tak łatwo, jednak znakomita końcówka Polaków, dała im zwycięstwo i awans do kolejnej rundy. O 1. miejsce w grupie powalczą jednak z Niemcami dopiero w sobotę.
WŁOSI I KATARCZYCY GRAJĄ DALEJ
Całe siatkarskie show ponownie skradła rywalizacja w grupie A. Najpierw na boisku zameldowali się brązowi medaliści z Tokio – Ahmed Tijan oraz Cherif Younousse, naprzeciwko których stanęła para – Nicolaidis/Carracher (Australia). Dwa sety okazały się wystarczające, aby Katarczycy mogli świętować awans z 1. miejsca w grupie.
Znacznie ciekawiej zapowiadał się drugi z grupowych pojedynków. Ciężko było wytypować pewnych faworytów spotkania, bowiem naprzeciwko siebie stanęły dwa mocne duety z Europy. Po pierwsze Szwedzi – David Haman i Jonatan Hellvig, po drugie Włosi – Cottafava/Nicolai, z doświadczonym Paolo Nicolaim na pokładzie. Włoch miał już szansę stać na podium imprezy czterolecia, kiedy sięgnął po srebro w Rio w 2016 roku. Chętnie z pewnością ponownie sięgnąłby po medal, a okazja jest, gdyż włoska para jako druga z grupy A zapewniła sobie bezpośredni awans do kolejnej rundy. Pierwszy set to wyczerpująca walka do samego końca, w drugim inicjatywa należała już do Włochów.
KROPKA NAD „I” KUBAŃCZYKÓW
Kubańczycy nie do końca spodziewanie wygrywają grupę D, a wiatru w żagle parze Noslen Diaza Amaro i Jorge Luis Alayo Moliner, z pewnością dała wygrana z Brazylią (George/Andre). W ostatnim meczu fazy grupowej siatkarzy z Kuby czekało spotkanie z najsłabszą ekipą, Marokańczykami – Abicha/Elgraoui. Dwa szybko rozegrane sety wystarczyły, aby móc rozpocząć świętowanie.
O 2. lokatę do końca trwała zacięta walka, gdyż w ostatniej kolejce doszło do bezpośredniego spotkania duetu – George Souto Maior Wanderley oraz Andre Loyola Stein (Brazylia) z Amerykanami – Miles Partain i Andrew Benesh. Porażka Canarinhos to duże zaskoczenie, jako że startowali oni w roli wiceliderów światowego rankingu. Mimo wszystko siatkarscy kibice nie takie sensacje już widzieli, a pełen zwrotnych momentów thriller zakończył się wygraną reprezentantów USA dopiero w tie-breaku. Przegrana pozostawia nadzieję na awans siatkarzy z Ameryki Południowej z 3. miejsca.O to będzie trudno, jednak wraz ze Szwedami (Ahman/Hellvig), aktualnie przodują w tabeli „szczęśliwych” przegranych.
Wyniki szóstego dnia turnieju siatkarzy:
Ehlers/Wickler (GER) – Hodges/Schubert (AUS) 2:1
(16:21, 21:18, 19:17)
Cherif/Ahmed (QTR) – Nicolaidis/Carracher (AUS) 2:0
(21:14, 21:18)
Diaz/Alayo (CUB) – Abicha/Elgraoui (MAR) 2:0
(21:14, 21:11)
George/Andre (BRA) – Partain/Benesh (USA) 1:2
(17:21, 21:14, 8:15)
Ahman/Hellvig (SWE) – Cottafava/Nicolai 0:2
(22:24, 17:21)
Bryl/Łosiak (POL) – Bassereau/Lyneel (FRA) 2:0
(21:15, 21:18)
Zobacz również:
Igrzyska Olimpijskie: Mocno obsadzony turniej zbiera swoje żniwo. Zdolne pary notują porażki
źródło: inf. własna
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS