A A+ A++



fot. Michał Szymański


Druga seria gier w żeńskim turnieju olimpijskim dobiegła końca. Poznaliśmy kolejne ćwierćfinalistki turnieju. Na pewno w fazie play-off zagrają: Turczynki, Włoszki oraz Brazylijki. Do samego końca walka toczyć się będzie w grupie A, gdzie w walce o awans z pierwszych dwóch miejsc pozostają trzy drużyny.

TURCZYNKI W ĆWIERĆFINALE

Reprezentacja Turcji zgodnie z oczekiwaniami pokonała Dominikanę 3:1. Tym samym ćwierćfinalistki Ligi Narodów odniosły drugi triumf i zapewniły sobie awans do 1/4 finału turnieju olimpijskiego. Podopieczne trenera Daniele Santarellego gromadzą na swoim koncie 5 punktów i zajmują 2. miejsce w grupie C po tym, jak po południu Włoszki ograły Holandię. W starciu z siatkarkami z Ameryki Północnej Turczynki przeważały zarówno w polu serwisowym, jak i bloku, notując tymi elementami po 5 punktów więcej. Popełniły zarazem pięć błędów więcej. W dalszym ciągu fenomen stanowi niesamowita postawa i dyspozycja Melissy Vargas, która w czterosetowym starciu na swoje konto zapisał aż 31 punktów.

Turcja – Dominikana 3:1
(21:25, 25:18, 25:22 25:15

BRAZYLIJKI JAK POLKI

Reprezentacja Brazylii podobnie jak ekipa z Polski wygrała z Japonkami za trzy punkty. Niemniej jednak siatkarki z Kraju Kawy batalię zamknęły w trzech setach. Pojedynek oceniany mianem hitu w ostateczności hitem nie był, Azjatki barierę 20 punktów przekroczyły wyłącznie w inauguracyjnej odsłonie. Podopieczne trenera Ze Roberto do granic możliwości utrudniły grę rywalkom w ataku, aż dziesięciokrotnie zatrzymując je punktowo. Jedyne, w czym siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni okazały się lepsze, to błędy własne, których popełniły o dwa mniej. Karty w konfrontacji rozdawała Gabriela Guimaraes, która na swoje konto zapisała 17 oczek. Brazylijki dzięki drugiej wygranej zapewniły sobie awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Z Polkami zagrają natomiast o wyjście z pierwszego miejsca. Batalia Japonia – Kenia rozstrzygać będzie natomiast o 3. miejscu.

Brazylia – Japonia 3:0
(25:20, 25:17, 25:18)

WŁOSZKI PEWNE WYJŚCIA Z GRUPY

Mistrzynie Siatkarskiej Ligi Narodów pokonały Holenderki 3:0. Najwięcej działo się w pierwszym secie, o którego losach rozstrzygać musiała gra na przewagi. Triumf zespołu z Półwyspu Apenińskiego był niejako przełamaniem ekipy z Niderlandów, która w kolejnych dwóch odsłonach nie była w stanie przekroczyć już chociażby 20 punktów. Na nic zdała się solidna zagrywka Holenderek, które zza linii 9. metra punktowały 5-krotnie, podczas gdy Włoszki tylko raz. Te jednak nadrobiły owe straty swoim blokiem. Liderką zespołu był nie kto inny jak Jekaterina Antropowa, która tylko w trzech partiach wywalczyła aż 33 oczka. Dla zawodniczek trenera Julio Velasco to już drugi triumf. Tym samym są one pewne awansu do ćwierćfinału.

NIEPOKONANE CHINKI RÓWNIEŻ GRAJĄ DALEJ

Azjatki zgodnie z planem pokonały gospodynie turnieju, nie pozostawiając im absolutnie żadnych złudzeń. Trójkolorowe nie przekroczyły bariery dwudziestu punktów w żadnej z odsłon. Chinki popełniły jedynie 6 błędów, zdobywając aż 18 punktów po błędach rywalek. Obydwie ekipy zainkasowały po dwa oczka zagrywką, jednak drużyn z Chin dwukrotnie częściej punktowała blokiem (12:6). Swój zespół do zwycięstwa poprowadziła Li Yingying, która wywalczyła 14 punktów. Azjatki po dwóch seriach gier otwierają tabelę grupy A i posiadają 5 punktów. Jednak tutaj sytuacja nie do końca jest klarowna z uwagi na fakt, że Amerykanki posiadają 3 oczka, są na 3. pozycji i zagrają jeszcze z Francji. W ostatniej kolejce Chinki zmierzą się z drugimi w tabeli Serbkami, które mają 4 punkty. Tak więc w tej grupie może się jeszcze wiele wydarzyć, a rozstrzygać będzie ostatnia kolejka.

Francja – Chiny 0:3
(18:25, 16:25, 19:25)

Zobacz również:
Wyniki i tabele turnieju olimpijskiego siatkarek 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosja: Tak Putin witał swoich ludzi uwolnionych przez Zachód
Następny artykułLiga Europy. Klęska Wisły Kraków. Najwyższa porażka w historii