A A+ A++

Zobacz również:

Półfinał kończył w jednym bucie

W swoim biegu półfinałowym Michał Rozmys dotarł na metę na końcu stawki i… w jednym bucie.

Jak relacjonował później w rozmowie z dziennikarzami, pokazując rozdartego buta, któryś z rywali zahaczył o jego piętę.

“Po 150 metrach poczułem, że but zjechał mi z pięty, a po 200 metrach spadł mi ze stopy. Los pokrzyżował plany” – mówił.

Rozmys nie zszedł jednak z bieżni, zdecydował się dokończyć bieg, a sędziowie zdecydowali o dopuszczeniu go do finału: uznali, że zgubił but nie ze swojej winy.

Wcześniej z powodu kontuzji półfinału nie ukończył Marcin Lewandowski.

Zobacz również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułK. Radziwiłł stwierdził nieważność miejskiego zakazu ukazywania prawdy o aborcji
Następny artykułWypadek na A4 w Kleszczowie. Lądował śmigłowiec LPR