A A+ A++

20-letni wychowanek Akademii Miedzi Igor Lewandowski w trwającym sezonie zadebiutował w Fortuna 1 Lidze. Rozmawiamy z młodym piłkarzem, który dzięki wytrwałej pracy zamierza zajść jeszcze dalej.

W rundzie wiosennej zadebiutowałeś w Fortuna 1 Lidze. Patrząc tylko na to, ile lat jesteś związany z Miedzią, można powiedzieć, że w końcu.

– Bardzo się cieszę, że udało mi się zadebiutować w pierwszej drużynie Miedzi na poziomie pierwszoligowym. W ten sposób zrealizowałem jeden z celów, które postawiłem przed sobą przychodząc do klubu. To dla mnie bardzo mocny bodziec to dalszej ciężkiej pracy.

Ten debiut ma też wyjątkowy smak z tego względu, że miał miejsce w drużynie lidera rozgrywek, więc nieprzypadkowym zespole.

– Zdecydowanie jest to spore wyróżnienie, gdy debiutuje się od razu w najmocniejszej drużynie w Fortuna 1 Lidze. To naturalne, że jest o to trudniej w tak mocnym zespole. Dlatego tym bardziej cieszę się, że trener dał mi szanse. Liczę na to, że dzięki ciężkiej pracy na treningach, będę pojawiał się na boisku częściej.

W zespole nie brakuje doświadczonych zawodników. Nawet takich, którzy grali o najważniejsze europejskie trofea. Do tego trener Wojciech Łobodziński, mający ponad dwadzieścia występów w pierwszej reprezentacji Polski. Jest się od kogo uczyć i na kim wzorować.

– To dla mnie świetna opcja, że mogę podpatrywać takich zawodników na treningach. Wiadomo, że ich umiejętności są na bardzo wysokim poziomie. Od każdego z bardziej doświadczonych piłkarzy mogę czerpać i podpatrywać coś pod kątem własnej gry, co zresztą później staram się wykorzystywać na boisku.

Przez lata gry w zespołach młodzieżowych, a później drugiej drużynie związany byłeś ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego Miedź Legnica. To połączenie nauki ze sportem pomogło w przygotowaniu do kariery seniorskiej?

– Na pewno gra w klubowej akademii, w połączeniu z nauką w SMS Miedź bardzo pomogła mi w rozwoju. Dzięki temu od początku wszystko miałem odpowiednio poukładane i spokojnie mogłem łączyć naukę ze sportem. Miałem czas na jedno i drugie, przez co w stu procentach skupiałem się na swoim rozwoju. Cieszę się, że otrzymałem taką możliwość od klubu, dzięki czemu mogłem podążać w dobrym kierunku.

Jesteś chłopakiem z naszego regionu, absolwentem SMS Miedź Legnica. Poleciłbyś młodym chłopcom, którzy dzisiaj zastanawiają się nad swoją przyszłością połączenie treningów w klubowej akademii z nauką w SMS Miedź?

– Zdecydowanie polecam taką drogę młodym piłkarzom. SMS daje znakomitą perspektywę rozwoju, pozwalającą na spokojne połączenie nauki z treningami. Dzięki temu można też szlifować swoje umiejętności tak, by trafić do profesjonalnych rozgrywek w piłce seniorskiej.

Coraz więcej chłopaków z Akademii Miedzi dobija się do pierwszego zespołu. Część młodych graczy z zagranicy też przechodziło przez drugą drużynę. To pomogło Ci w adaptacji w drużynie?

– Przechodząc z rezerw do pierwszej drużyny z wieloma zawodnikami już się znałem, bo wcześniej z nimi trenowałem czy rozgrywałem mecze. Dlatego ta adaptacja w zespole przebiegła bardzo szybko. Poza tym jestem związany z Miedzią od wielu lat, więc już wcześniej znałem większość graczy. To na pewno mi pomogło.

W drugim zespole Miedzi debiutowałeś już w rundzie wiosennej sezonu 2017/2018. Można więc powiedzieć, że paradoksalnie doświadczenie w seniorskiej piłce masz już kilkuletnie.

– Rzeczywiście z drużyną rezerw jestem związany już bardzo długo. Debiutowałem, gdy trenerem drugiego zespołu był obecny asystent trenera pierwszej drużyny Radosław Bella. Miałem wtedy 16 lat, więc trochę czasu już minęło. Musiałem się od tego momentu trochę napracować, by trafić do pierwszego zespołu. Byłem jednak cierpliwy, sumiennie pracowałem i to zaowocowało tym, że teraz jestem w drużynie Fortuna 1 Ligi i dostaję coraz więcej szans.

Są tutaj też inni gracze, którzy debiutowali u trenera Belli albo znają się z rezerw z trenerem Łobodzińskim. Dla młodych piłkarzy to duży plus, że wiecie czego mogą oczekiwać szkoleniowcy?

– Na pewno było mi łatwiej przejść z rezerw do pierwszego zespołu z tego względu, że wcześniej prowadził moją drużynę trener Radosław Bella, a później trener Wojciech Łobodziński. Znali mnie i innych zawodników z boiska, więc mieli na nas inne spojrzenie. Wiedzieli czego mogą od nas wymagać i na co nas stać.

Przed nami mecz ze Stomilem. Czuć w zespole podwójną mobilizację ze względu na jesienną porażkę w Olsztynie?

– Na pewno chcemy się zrewanżować za bolesną porażkę 0:3 w Olsztynie. Ale traktujemy to spotkanie jak normalny, kolejny mecz, w którym chcemy zdobyć trzy punkty i umocnić się na pozycji lidera.

Źródło: Miedź Legnica

FOT. B. HAMANOWICZ/ MIEDZLEGNICA.Eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZamość: Akademia otworzyła drzwi
Następny artykułZdjęcie Ołeny Kuryło stało się symbolem inwazji Rosji na Ukrainę. Ranna nauczycielka przeszła operację w Katowicach