Świątek nie dała Paolini żadnych szans. 6:2 i 6:1 to na tym poziomie deklasacja. Włoszka nie ma jednak czego się wstydzić, bo Roland Garros to turniej, który w ostatnich latach należy do polskiej tenisistki. Rok temu w finale pokonała Karolinę Muchovą (6:2, 5:7, 6:4). Dwa lata temu rozprawiła się z Coco Gauff (6:1, 6:3). W 2020 roku była lepsza od Sofii Kenin (6:4, 6:1). W Paryżu nie ma na nią mocnych.
Iga Świątek już goni wielkie mistrzynie. Zapowiada kolejny triumf w Roland Garros
W erze Open paryski turniej częściej od Igi Świątek wygrywała tylko Steffi Graf (6 razy) oraz Chris Evert (7 razy). Dzisiejszym triumfem polska tenisistka zrównała się liczbą tytułów z Justine Henin (4 razy). Świątek ma dopiero 23 lata, a wielkie mistrzynie już czują jej oddech na plecach. Ona sama również doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że może stać się niekwestionowaną liderką tych zawodów. Świadczy o tym jej najnowszy wpis w mediach społecznościowych.
Świątek opublikowała zdjęcie, na którym pokazuje cztery palce, co odpowiada liczbie zdobytych przez nią tytułów Roland Garros. Dodała też krótki, ale klarowny komentarz. “5!! Do końca” – jak widać, polska tenisistka już teraz liczy na kolejną wygraną w paryskim turnieju.
W tle fotografii widać jeszcze motto French Open. “Victory belongs to the most tenacious”, czyli “Zwycięstwo należy do najbardziej nieustępliwych” – tę maksymę przypisuje się Napoleonowi, a używał jej również Roland Garros – francuski lotnik, którego imieniem nazwano paryskie korty. Wydaje się, że mało które słowa równie dobrze pasują do Igi Świątek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS