Walczyły przez prawie trzy godziny, pierwsze dwa sety rozstrzygnęły dopiero w tie-breakach, choć było dość okazji, by skończyć szybciej. W pierwszym secie Coco Gauff prowadziła już 4:1, a przegrała w tie-breaku. W drugim secie role się odwróciły: od 4:1 dla Bencić, do jej porażki w tie-breaku, choć Szwajcarka miała już przed tie-breakiem meczbola. Przez te dwa sety przeplatały serie świetnych uderzeń seriami błędów, marnowały przewagi, odrabiały straty, dały znakomity spektakl. Tylko trzeci set był jednostronny: Bencić szybko zdobyła przewagę i już sobie nie pozwoliła na powtórkę z drugiego seta, w którym przegrała z nerwami. Jednej piłki meczowej wtedy nie wykorzystała, a drugą straciła przez decyzję sędziego, który po źle wywołanym aucie anulował punkt, uznając że krzyk liniowego mógł przeszkodzić Gauff, choć rywalka zapewne i tak trafiłaby w siatkę. Bencić nie umiała się z tym pogodzić, nie uspokoiła nerwów do końca seta. Ale w trzecim już zagrała tak, jak przystało na bardziej doświadczoną tenisistkę. Ona tez kiedyś była cudownym dzieckiem tenisa, jak dziś 16-letnia Gauff, która już w 2019 doszła do 1/8 finału Wimbledonu, a z ubiegłorocznego Australian Open wyeliminowała Naomi Osakę.
Bencić była jedną z rewelacji sezonu 2015, grała wtedy w finałach czterech turniejów, w Toronto zdobyła tytuł bez rozstawienia, eliminując Karolinę Woźniacki, Anę Ivanović, Serenę Williams, Simonę Halep. Dziś w wieku 23 lat Bencić właśnie rozpędza karierę na nowo: w 2020 po pandemii zagrała tylko jeden mecz, w turnieju w Rzymie. Z US Open zrezygnowała, z Roland Garros wyeliminowała ją kontuzja. Z rozgrzewkowego turnieju przed Australian Open odpadła już po pierwszym meczu. Z AO – w trzeciej rundzie, wyeliminowana przez Elise Mertens. W Adelajdzie zagra w finale turnieju WTA Tour pierwszy raz od jesieni 2019, gdy wygrała turniej w Moskwie. Wciąż jest w czołowej 15 rankingu, jest w Adelajdzie rozstawiona z nr. 2. W pierwszym meczu pokonała bez większych problemów Misaki Doi, w drugiej już z pewnymi problemami w drugim secie Storm Sanders. A w półfinale kłopotów było już sporo, bo Gauff potrafi się mobilizować na kryzysowe momenty. Szwajcarka długo się w tym meczu rozpędzała. Na początku popełniła wiele błędów i nie umiała sobie poradzić z mocnymi serwisami Gauff. W pewnym momencie Szwajcarka przegrywała już 1:4, ale ostatecznie wygrała pierwszego seta 7:6 (7-2). W drugim secie Bencić męczyła się jeszcze bardziej. Walka trwała 78 minut, ale tym razem triumfowała Gauff 7:6(7-4).
W decydującym secie Amerykanka wyglądała już na zmęczoną i nie była w stanie nawiązać wyrównanej walki z 23-latką. Coco przegrała swoje dwa serwisy i ostatecznie uległa 2:6.
Bencić, wyeliminowana z Australian Open w 1/16 finału, zmierzy się w sobotnim finale (o godz. 8:30) z Igą Świątek, która w piątek pokonała Szwajcarkę Jil Teichmann 6:3, 6:2. Dla Polki była to czwarta wygrana na tym turnieju. 19-latka wciąż nie przegrała żadnego seta. Do dzisiaj takim osiągnięciem mogła się pochwalić też Bencić.
Dla Bencić to będzie już 11. finał w WTA Tour, wygrała cztery, w 2019 roku doszła do półfinału US Open. Szwajcarka jest obecnie 12. rakietą świata, w Top 20 jest już od trzech lat.
Iga Świątek awansuje w rankingu WTA. Najwyższe miejsce Polki w karierze!
Świątek zdobyła już 305 punktów do rankingu za awans do finału w Adelajdzie, dzięki czemu wyprzedzi Belgijkę Elise Mertens i Brytyjkę Johannę Kontę i awansuje z 18. na 16. miejsce. Żeby wskoczyć do Top 15 musi wygrać finał. Wtedy z czołowej piętnastki wypchnie Garbine Muguruzę. Świątek jeszcze nigdy nie znalazła się w Top 15.
Liderką rankingu pozostanie Ashleigh Barty, która wyprzedza Naomi Osakę oraz Simonę Halep.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS