W pierwszej rundzie 6:3, 6:0 z Jasmine Paolini (56 WTA), w drugiej – 6:3, 6:2 ze Sloane Stephens (51 WTA). Iga Świątek zaczęła US Open 2022 w dobrym stylu. Liderka światowego rankingu WTA wygrywa pewnie, mimo że nie unika błędów.
Największy stadion świata, ale widowisko trochę mniejsze
Iga Świątek, mistrzyni Roland Garros 2020 oraz 2022, i Sloane Stephens, mistrzyni US Open 2017, zmierzyły się na największym korcie świata. Niestety, mogący pomieścić 23 tysiące widzów Arthur Ashe Stadium świecił pustkami. I – znowu niestety – długo oglądaliśmy na nim tylko średni mecz, a nie wielkie widowisko.
W pierwszym secie Świątek i Stephens o wiele częściej się myliły niż kończyły akcje udanymi uderzeniami. W statystykach Idze zapisano tylko cztery winnery przy dziewięciu niewymuszonych błędach, a Stephens miała bilans 3:9.
W drugiej partii Iga zagrała lepiej. Szybko wypracowała sobie bezpieczną przewagę 4:0 i spokojnie dowiozła zwycięstwo. W całym meczu Świątek miała 14 kończących uderzeń przy 17 niewymuszonych błędach. A Stephens zaliczyła tylko siedem winnerów przy 18 pomyłkach.
Iga marzy o tym, o czym my chyba nawet boimy się marzyć
– Granie na tym obiekcie było dodatkową motywacją. I zobowiązaniem, żeby jak najlepiej się zaprezentować – mówiła Świątek w pomeczowym wywiadzie przeprowadzonym na korcie. – Jako juniorka z góry obserwowałam tu najlepszych, a teraz sama tu zagrałam. Bardzo się z tego cieszę – dodawała.
Iga została zapytana nie tylko o wrażenia z meczu ze Stephens, ale też o Serenę Williams. Jedna z najlepszych tenisistek w historii do trzeciej rundy US Open awansowała kilkanaście godzin wcześniej, pokonując światowy numer 2, Anett Kontaveitt. – Cieszę się, że Serena gra dalej i mam nadzieję, zę spotkamy się w finale – stwierdziła nasza numer 1.
Drabinka US Open 2022 ułożyła się w ten sposób, że 21-letnia Polka i 41-letnia Amerykanka, która tym turniejem kończy przebogatą karierę, mogą wpaść na siebie dopiero w meczu o tytuł. Wspaniale byłoby zobaczyć finał z udziałem nowej gwiazdy tenisa i odchodzącej 23-krotnej mistrzyni wielkoszlemowej. Ale do tego daleka droga i to raczej mało prawdopodobne. Williams musiałaby zachwycić przygotowaniem fizycznym, a Świątek z pewnością musiałaby zacząć grać jeszcze lepiej niż w pewnie wygranych meczach z Paolini i Stephens.
W trzeciej rundzie rywalką Igi będzie 105. w rankingu WTA Lauren Davis. 29-letnia Amerykanka w drugiej rundzie niespodziewanie pokonała Jekaterinę Aleksandrową z Rosji (28 WTA) 0:6, 6:4, 7:6. Natomiast Williams zagra z reprezentującą Australię Ajlą Tomljanović (46 WTA).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS