A A+ A++

Spotkanie trwało godzinę i 28 minut.

O porażce Świątek zdecydowała bardzo duża liczba niewymuszonych błędów oraz kiepska dyspozycja serwisowa. Obie zawodniczki miały po 12 zagrań wygrywających, ale niewymuszonych błędów Polka popełniła aż 41 (więcej niż łącznie w trzech poprzednich meczach), wobec 22 Peguli.

Powtórka z I rundy

Pod pewnymi względami Świątek zagrała podobnie, jak w pierwszej rundzie z Kamillą Rachimową. Wówczas również miała 41 niewymuszonych błędów, ale ostatecznie, po blisko dwóch godzinach, uporała się ze 104. w rankingu Rosjanką. Tak słaba gra ze znacznie wyżej notowaną Pegulą nie uszła jej na sucho.

Kiepska postawa Polki jest zaskoczeniem, bo wydawało się, że po męczarniach na inaugurację, w kolejnych spotkaniach odzyskała formę. W świetnym stylu wygrała z Rosjankami – w 3. rundzie z Anastazją Pawluczenkową, a w 1/8 finału z Ludmiłą Samsonową. Mecz z Amerykanką od początku jednak nie układał się po jej myśli.

0:4 po kilkunastu minutach

Po kilkunastu minutach przegrywała 0:4, notując 12 niewymuszonych błędów. Fatalnie wyglądał również jej serwis. Skuteczność pierwszego podania Świątek wynosiła w tym momencie zaledwie 15 procent i już miała na koncie dwa podwójne błędy. Co prawda kolejnego gema Polka wygrała bez straty punktu, ale Pegula do końca seta utrzymała przewagę.

Początkowo mimo popełnianych błędów Świątek zachowywała spokój, z czasem widać jednak było, że ogarnia ją frustracja. Sytuację starał się ratować trener Tomasz Wiktorowski, wykrzykując wskazówki, ale na niewiele się to zdawało.

Czwarta wygrana Peguli

W drugim secie 23-letnia mistrzyni US Open z 2022 roku poprawiła serwis, jednak niewymuszonych błędów wciąż popełniała wiele. Świątek pierwszy raz została przełamana w gemie trzecim, ale natychmiast odrobiła stratę. Kluczowy okazał się bardzo długi gem siódmy. W nim ponownie Pegula uzyskała przełamanie i tym razem do końca utrzymała przewagę.

W finałowym gemie Amerykanka prowadziła już 40:0. Zryw Świątek pozwolił jej obronić dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej popełniła ostatni w turnieju niewymuszony błąd, gdy za szeroko zagrała piłkę i nie trafiła w kort.

Był to dziesiąty mecz tych tenisistek i czwarta wygrana Peguli.

W półfinale 30-letnia Amerykanka, która pierwszy raz dotarła do tego etapu w Wielkim Szlemie, zmierzy się z Czeszką Karoliną Muchovą. W drugiej parze Białorusinka Aryna Sabalenka zagra z Amerykanką Emmą Navarro.

W poniedziałkowym notowaniu rankingu Świątek nadal będzie zdecydowaną liderką.

Wynik meczu ćwierćfinału singla kobiet:

Jessica Pegula (USA, 6) – Iga Świątek (Polska, 1) 6:2, 6:4.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolski samochód elektryczny wciąż powstaje. Teraz zmienili się prezesi – Co nowego w technologii?
Następny artykułKMP w Legnicy podsumowuje sierpniowe zgłoszenia na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa