Iga Świątek nie pozostawiła złudzeń w finale turnieju w Rzymie. Od początku nie pozwalała Karolinie Pliskovej, byłej liderce rankingu WTA, wejść w mecz. Wygrała po zaledwie 46 minutach 6:0, 6:0, oddając swojej rywalce w całym spotkaniu zaledwie 13 punktów!
Jak Iga Świątek skomentowała swoje zwycięstwo? – Gdy mój trener powiedział mi, że było 6:0, 6:0, to spytałam “Naprawdę? To nie jest pomyłka?”. Podczas przerw w grze wizualizowałam sobie za każdym razem, że zaczynam ten mecz od początku. Robiłam to na tyle dobrze, że nie wiedziałam, że pierwszego seta wygrałam bez straty gema – powiedziała Świątek. – Kluczowe jest to, by nie myśleć o tym i po prostu grać. Bo jak zaczniesz myśleć o wyniku, to właściwie zrujnujesz swój sposób myślenia i nastawienie – dodała.
Świątek: Nie skupiałam się na tym
Świątek nie pozwoliła Pliskovej nawet przez chwilę narzucać swojego rytmu gry, przez co Czeszka popełniała kolejne proste błędy. – Od początku czułam, że Karolina jest chyba trochę zdenerwowana. Chciałam z tego skorzystać i zagrać z takim nastawieniem tyle gemów, ile tylko dam radę. Dlatego na początku tak szybko się to toczyło – powiedziała Polka na konferencji prasowej po zakończeniu spotkania.
Co zdecydowało o tak miażdżącej przewadze Świątek od początku do końca spotkania? – Wydawało mi się, że nie jest u niej najlepiej jeśli chodzi o poruszanie się po korcie. Miałam też jednak na uwadze, że bardzo szybko może poczuć się lepiej i złapać rytm, więc nie skupiałam się na tym – zakończyła Świątek.
Wielki awans Igi Świątek w rankingu WTA!
Iga Świątek wygrała turniej w Rzymie. Polka rozbiła Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0 i może cieszyć się z gigantycznego sukcesu! Jej doskonała gra sprawiła, że po raz pierwszy w karierze znajdzie się w czołowej “10” rankingu WTA!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS