A A+ A++

Iga Świątek 29 października opublikowała wpis, w którym widoczna była w towarzystwie zamaskowanej postaci. – Tak się przestraszyłam… Prawdopodobnie zobaczysz to w pewnym momencie na wideo, ale na razie… zgadnij, kto ukrywa się za maską – napisała Polka. W poniedziałek kibice przekonali się, co tak naprawdę stało się podczas dnia z mediami w Fort Worth.

Zobacz wideo
Dramat reprezentanta Polski. Dostał w oko, a potem drugi raz. Bez szans na MŚ 2022

Iga Świątek przerażona po halloweenowym żarcie. Wystraszyła ją inna tenisistka

Na profilu WTA w mediach społecznościowych pojawiło się wideo z podpisem “Minister Straszności”, w którym kibice poznali genezę wpisu Igi Świątek. Jak się okazuje, to zespół zajmujący się mediami żeńskiej federacji postanowił przestraszyć zawodniczki z pomocą ich rywalki z kortu. W rolę zamaskowanej postaci wcieliła się Tunezyjka Ons Jabeur (2.WTA) i jej celem było przestraszenie Caroline Garcii (6.WTA) oraz Igi Świątek.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Podczas wywiadów Jabeur wyłaniała się zza jednego z ekranów i trwożyła inne zawodniczki. Jak sama przyznała, była to dla niej “przyjemność”. Na filmie najpierw widzimy momenty, kiedy Jabeur straszyła Garcie. Francuzka najpierw przeklęła ze strachu, ale już chwile później śmiała się wraz z ujawnioną Tunezyjką. Po niej przyszła pora na Igę Świątek, która niemal od razu wyskoczyła z krzesła i rzuciła się do ucieczki. Przerażona liderka światowego rankingu potrzebowała chwili, by się otrząsnąć, ale podobnie jak Garcia zaczęła się śmiać i podeszła do “Minister straszności” Jabeur.

Iga Świątek zmagania w WTA Finals rozpocznie już we wtorek 1 listopada o godzinie 23:00 polskiego czasu. Jej rywalką będzie Daria Kasatkina (8.WTA). Świątek podczas prestiżowego turnieju zmierzy się w grupie również z Coco Gauff (4.WTA) oraz Caroline Garcią.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojna na obrazy i litery
Następny artykuł„Lewy” w domu, „Zielu” ze znakiem zapytania. Z Polaków na pewno zobaczymy team Szymona Marciniaka