“I oto przyszła pora na Telesfora”. Treść nekrologu poruszyła internautów
Pożegnanie Telesfora Wieraszki poruszyło internautów
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Facebook
11.05.2024 11:36
Informacja o śmierci 96-letniego Telesfora Wieraszki ukazała się w drukowanym wydaniu “Rzeczpospolitej”. Zdjęcie nekrologu trafiło też do mediów społecznościowych i poruszyło internautów. Córka Telesfora Wieraszki (i zarazem autorka nekrologu) w rozmowie z “Plejadą” opowiedziała o ojcu. Wyznała też, skąd wziął się pomysł na oryginalne imię.
Od kilku dni w mediach społecznościowych krąży zdjęcie nekrologu, który ukazał się w “Rzeczpospolitej”. Najpierw pojawiło się na Facebooku, po czym internauci szybko przekazali je dalej. Pod postem posypały się komentarze.
Pożegnanie 96-letniego Telesfora Wieraszki wzrusza do łez. Nie ma tam suchych faktów o szczegółach pogrzebu. Jest za to miłość i ogromna dawka ciepła. “Oczy mi się otworzyły, bo zawsze wydawało mi się, że w nekrologach pisze się tylko informacje o śmierci i o uroczystościach pogrzebowych” – czytamy w sekcji komentarzy na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Treść tego nekrologu wzrusza do łez
Kim był Telesfor Wieraszka? “W czasie wojny jako młody chłopiec, idąc w ślady swoich starszych braci, walczył w szeregach Batalionów Chłopskich na wschodnich terenach Polski. Z zawodu był inspektorem nadzoru budowlanego i z dużą skrupulatnością wykonywał swą pracę. Przez całe życie był człowiekiem pogodnym, łagodnym i ciepłym, kochającym przyrodę, ceniącym rodzinę oraz relacje z drugim człowiekiem. Takim Go zapamiętam i taki pozostanie w moim sercu” – dowiadujemy się z nekrologu, który pojawił się w “Rzeczpospolitej”.
Autorką wzruszającego pożegnania jest córka 96-latka – Anna Wieraszka. W rozmowie z “Plejadą” kobieta opowiedziała o ojcu.
– On to w ogóle był taki trochę słodziak. Był ulubieńcem rodziny mojej mamy, stawianym na wzór innym jej członkom – wspomina.
Zobacz też: Poruszająca zemsta dzieci. Napisały nekrolog, który wywołał burzliwą dyskusję
“I oto przyszła pora na Telesfora”
Okazuje się, że Telesfor Wieraszka kochał zwierzęta i otaczał się pięknem przyrody. – Śmiałam się, że przypomina św. Franciszka, bo zawsze przyroda, zwierzątka, ptaszki. Kupowałam mu obrazy, akwarele z ptakami, atlasy ptaków. Dokarmiał je na działce – opowiada córka. Anna Wieraszka zaznacza również, że cechą charakterystyczną ojca było ogromne poczucie humoru. 96-latek interesował się również kosmosem. W rozmowie z “Plejadą” kobieta zdradziła też, skąd wziął się pomysł na oryginalne imię ojca.
– Do chrztu pojechał jego ojciec, czyli dziadek i rodzice chrzestni. A babcia chyba została w domu. I rozmowa z księdzem, jakie dać imię. Ksiądz się zdenerwował: w kółko jakieś Antki i Kaziki, wymyślcie jakieś bardziej oryginalne. A potem zaproponował tego Telesfora. Tamci nie śmieli się sprzeciwić i tak przywieźli Telesfora – wspomina.
Czytaj także: Jak zmienia się twarz po śmierci? Pokazała zdjęcia zmarłych
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS