A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

PSG KPS Siedlce w swoim pierwszym meczu w tym sezonie podejmował MKS Będzin. Chociaż podopieczni trenera Grabdy walczyli, nie udało im się urwać rywalom choćby seta. W trzeciej partii gospodarze mieli piłki setowe, jednak wicemistrzowie I ligi doprowadzili do walki na przewagi, w której zachowali więcej zimnej krwi. Statuetkę MVP odebrał Bartosz Pietruczuk.

Od początku spotkania gospodarze nie ustrzegli się błędów. W kolejnych akcjach będzinianie skutecznie ustawiali blok, a przy stanie 7:3 dla MKS-u interweniował trener Grabda. Dopiero po przerwie Teppan zepsuł zagrywkę, przerywając serię przyjezdnych. Zdarzały się przedłużone akcje, ale więcej cierpliwości zachowywali w nich goście. Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, gospodarze wciąż musieli gonić wynik (11:14). Na ataki Kacpra Wnuka i Adriana Kopija odpowiadali Bartosz Pietruczuk i Brandon Koppers (14:17). Głównie przez własne pomyłki podopieczni trenera Serafina stracili większość ze swojej przewagi (17:18), ale szybko ją odbudowali. Po kontrataku Pietruczuka było już 21:18 dla MKS-u i kolejny czas wykorzystał szkoleniowiec KPS-u. Do końca to będzinianie dyktowali warunki, a decydujący punkt zdobył zagraniem przez środek Artur Ratajczak.


Otwarcie drugiego seta było zacięte, a po asie Wnuka KPS prowadził 4:3. W kolejnych akcjach drużyny wymieniały się skutecznymi atakami, a wynik oscylował wokół remisu. Większość wymian kończyła się w pierwszym uderzeniu i dopiero po kontrataku Pietruczuka będzinianie wyszli na prowadzenie 14:12, szybko interweniował Mateusz Grabda. Gdy punktową zagrywkę dołożył Koppers, goście odskoczyli na 16:13. Po obu stronach siatki zdarzały się pomyłki. Trenerzy sięgali po zmiany. Po asie Ratajczaka było już 21:17 dla MKS-u. Decydujące akcje toczyły się po myśli siatkarzy z Będzina. Kontratak Koppersa i jego punktowa zagrywka dały ostatnie punkty MKS-owi.

Gdy zablokowany został Kamil Długosz będzinianie prowadzili 2:0 i szybko przyjmującego zmienił Dobosz. Błąd Koppersa w polu zagrywki i as Mateusza Kufki szybko wyrównały wynik. W dalszej fazie seta trwała zacięta walka. Dopiero przy zagrywkach Krzysztofa Pigłowskiego KPS zaczął budować przewagę, a po asie rozgrywającego o czas poprosił trener Serafin (10:7). Gdy atak skończył Teppan, MKS złapał kontakt punktowy (10:9), a blok na Kopiju wyrównał wynik (11:11). W kolejnych akcjach ponownie do głosu doszli siedlczanie (13:11). Będzinianie i tym razem nie odpuścili. Gdy kontratak wyprowadził Koppers, MKS prowadził 16:15. Gospodarzom zdarzało się popełniać błędy, a obaj trenerzy prowadzali zmienników. Nie brakowało też ciekawych wymian. W końcówce KPS odbudował przewagę i po ataku Przemysława Kupki było 22:20. Błąd w polu zagrywki Pietruczuka dał gospodarzom piłki setowe (24:22). Po czasie dla trenera Grabdy zablokowany został Kopij i zwycięzców miała wyłonić gra na przewagi. Po błędzie Pigłowskiego MKS miał piłkę meczową, ale ostatnią przerwę wykorzystał jeszcze siedlecki szkoleniowiec. Po niej pojedynek zamknął udanym kontratakiem Pietruczuk.

MVP: Bartosz Pietruczuk

PSG KPS Siedlce – MKS Będzin 0:3
(20:25, 19:25, 26:28)

Składy zespołów:
KPS: Kopij (13), Długosz (5), Pigłowski (3), Wnuk (8), Szczeciński (3), Strulak (4), Waloch (libero) oraz Potera (libero), Fenoszyn, Dobosz (1), Kufka (2) i Kupka (3)
MKS: Macionczyk (4), Ratajczak (4), Teppan (14), Pietruczuk (16), Swodczyk (8), Koppers (15), Olenderek (libero) oraz Ptaszyński, Gonciarz, Frąc (1) i Piwowarczyk

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKłęby czarnego dymu nad Krymem. Pojawiają się doniesienia o eksplozjach
Następny artykułSekiro: Shadows Die Twice – mój faworyt w katalogu From Software