Kolejnej szansy na zwycięstwo w TAURON 1. Lidze nie wykorzystali siatkarze Krispolu Września. Prowadzili oni już w Białymstoku z miejscowym BAS-em 2:0, ale przegrali w tie-breaku. Dla gospodarzy była to druga wygrana z rzędu.
Początek meczu należał do wrześnian, którzy dzięki dobrej grze w bloku oraz pomyłce w ataku Kacpra Wnuka odskoczyli od rywali na cztery oczka (8:4). W kolejnych minutach skuteczną kontrę dołożył Tomasz Pizuński, a błędne zbicie Mateusza Laskowskiego powiększyło dystans dzielący oba zespoły (13:6). Piotr Łuka szybko wykorzystał oba czasy, ale nie przyniosły one efektu, bo pojedyncze udane zagrania gospodarzy nie poderwały ich do walki. Następną serię punktów stracili przy zagrywce Roberta Brzóstowicza, a Krispol pewnie zmierzał do wygranej w premierowej odsłonie. W jej końcówce z dobrej strony na środku pokazał się Tomasz Narowski, a skuteczna kontra Łukasza Kalinowskiego zakończyła nierówną walkę w tej części spotkania (25:14).
W pierwszej fazie drugiej partii obie drużyny szły łeb w łeb, ale szybko zaczęły powtarzać się grzechy BAS-u z wcześniejszego seta. Po błędzie w ataku Jana Lesiuka i szczelnym bloku goście wyszli na prowadzenie – 10:7. Jednak sami zaczęli popełniać błędy, dzięki czemu beniaminek wrócił do gry. Po czapie Lesiuka uzyskał nawet minimalną przewagę (15:14), ale skuteczne zbicia Kalinowskiego spowodowały, że to przyjezdni wrócili na prowadzenie. Na siatce przypomniał o sobie Marcin Krawiecki, a pomyłka w ataku Artioma Kudraszou przybliżała ekipę z Wielkopolski do sukcesu w drugim secie. W końcówce białostoczanie próbowali jeszcze walczyć, ale popsuta zagrywka Jakuba Abramowicza przypieczętowała wygraną gości (25:21).
W trzecią odsłonę lepiej weszli gospodarze, którzy po asie serwisowym Michała Witkosia odskoczyli od rywali na dwa oczka (6:4). Ci jednak za sprawą Pizuńskiego szybko wrócili do gry. W kolejnych minutach na udane zagrania Wnuka odpowiadał Czyżowski, a wynik oscylował wokół remisu. Dopiero kolejna udana zagrywka Witkosia ponownie dała przewagę BAS-owi (14:12). Po kontrze Laskowskiego gospodarze wygrywali już 18:14, ale przy serwisie Pizuńskiego podopieczni Mariana Kardasa wrócili do gry. W końcówce dzięki blokowi Krispol objął nawet prowadzenie, ale ostatnie słowo należało do białostoczan, którzy po zbiciu Lesiuka przedłużyli spotkanie (25:23).
W czwartym secie poszli oni za ciosem. Dobra postawa Laskowskiego pozwoliła im wyjść na prowadzenie. Asa serwisowego dołożył Wnuk, a po błędzie Czyżowskiego obie drużyny dzieliły już cztery punkty (9:5). Goście popełniali błędy, a białostoczanie przypomnieli sobie o grze blokiem, dzięki czemu kontrolowali boiskowe wydarzenia. Swoje trzy grosze do wyniku dorzucił Cezary Sapiński, a pojedyncze udane zagrania Lindy nie poderwały wrześnian do walki. Zanosiło się nawet na pogrom Krispolu, ale przy zagrywce Kalinowskiego w końcówce odrobił on część strat. Nie na wiele się to jednak zdało, bo beniaminek triumfował 25:17, doprowadzając do tie-breaka.
W tie-breaka świetnie weszli podopieczni Piotra Łuki, którzy przy zagrywce Laskowskiego zdobyli sześć punktów z rzędu. Asa serwisowego dołożył Abramowicz, a przy zmianie stron gospodarze prowadzili 8:1. Przyjezdni byli kompletnie bezradni. W bloku przypomniał o sobie Lesiuk, a beniaminek kroczył do sukcesu. Ostatecznie rozbił w piątym secie rywali 15:5, a kropkę nad „i” postawił Wnuk.
MVP: Michał Witkoś
BAS Białystok – Krispol Września 3:2
(14:25, 21:25, 25:23, 25:17, 15:5)
Składy zespołów:
BAS: Jankiewicz, Bączek (1), Abramowicz (3) , Wnuk (21), Laskowski (17), Lesiuk (16), Podborączyński (libero) oraz Ostaszewski (libero), Stanisławajtys (5), Kudraszou (1), Witkoś (4), Kacperkiewicz i Tokajuk
Krispol: Krawiecki (3), Linda (20), Narowski (10), Brzóstowicz (9), Pizuński (9), Kalinowski (9), Dzierżyński (libero) oraz Herbich (4), Czyżowski (2), Koliński, Rakowski, Roque de Oliveira i Leracz
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON 1. Ligi mężczyzn
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS