A A+ A++

fot. energetykpoznan.pl

Nie wiedzie się akademiczkom z Warszawy w tegorocznych rozgrywkach przegrały one ósmy mecz w lidze. Tym razem musiały uznać wyższość ekipy Enei Energetyka Poznań. Ekipa z Wielkopolski dzięki temu zwycięstwu znalazła się na czwartym miejscu w ligowej tabeli. 

Zespół z Poznania od początku meczu narzucił gospodyniom swój styl gry i na efekty tego nie trzeba było czekać. Przy serii Martyny Szczepuły było 11:5 dla poznanianek, set toczył się pod wyraźne dyktando podopiecznych trenera Marcina Patyka. Beniaminek z Warszawy tracił dystans punktowy do bardziej doświadczonych rywalek, miał duże problemy z przyjęciem, co przełożyło się na nieskuteczną grę w ataku. po tym jak dwa punkty bezpośrednio z zagrywki zdobyła Dagmara Dąbrowska było 18:11 dle Energetyka. Akademiczki zniwelowały nieco straty w końcówce seta, zbliżyły się do swoich rywalek na trzy punkty (16:19). Wówczas grę przerwał trener Marcin Patyk i jak się okazało był to dobry ruch szkoleniowca. Jego podopieczne dołożyły punkty w bloku punktowały bezpośrednio z zagrywki i wygrały tego seta w stosunku 25:18.


Druga partia meczu miała bardziej wyrównany przebieg, zawodniczki ze stolicy wyciągnęły wnioski z przegranej partii. Wzmocniły swoją zagrywkę, czujnie zagrały na siatce i prowadziły 8:5. Poznanianki musiały odrabiać straty i sztuka ta udała im się. Po ataku Dagmary Dąbrowskiej przyjezdne prowadziły 11:10. Gra w tej części meczu falowała, obie ekipy seriami zdobywały punkty i seriami je traciły. Ważną rolę w obu drużynach odegrał blok, podopieczne Piotra Najmowicza ponownie odskoczyły Energetykowi. Ciężar gry na siebie wzięła Joanna Waszyńska, dzięki niej AZS prowadził 20:17. Poznanianki popełniły błędy w przyjęcie, nie dawały za wygraną doprowadziły do remisu po 21. O tym komu przypadnie zwycięstwo musiała decydować gra na przewagi, po długiej wymianie ostatni punkt zdobyły akademiczki i doprowadziły do wyrównania w tym meczu.

Warszawianki dotrzymały kroku swoim rywalkom tylko na początku trzeciego seta, prowadziły po zagraniu Aleksandry Ryglewicz 6:4. odpowiedź zespołu gości była natychmiastowa, serią zagrywka popisała się Klaudia Laskowska, poznanianki odrobiły straty i wypracowały sobie trzypunktową przewagę (9:6). Więcej siatkarskich argumentów po swojej stronie miały zawodniczki z Poznania. Atak Klaudii Laskowskiej dał im czteropunktową przewagę (14:11). Aleksandra Ryglewicz poderwała swoje koleżanki do skutecznej gry, punktowała w ataku popisała się serią trudnych zagrywek, dzięki niej tablica wyników wskazała remis po 18. Końcówka seta należała do bardziej doświadczonych poznanianek, które rozstrzygnęły tę część zmagań na swoją korzyść. O porażce akademiczek zadecydowały ich błędy własne.

Od moencego uderzenia rozpoczęły czwartego seta siatkarki z Poznania. Przy serii Martyny Szczepuły było 5:1 dla nich, trener gospodyń w szybkim czasie wykorzystał dwie przerwy na żądanie. Na niewiele sie to zdało, stroną dyktującą warunki gry były poznanianki. ich prowadzenie ani przez moment nie było zagrożone, punkt zdobyty w bloku przez Martynę Szczepułę sprawił, że było 12:6 dla przyjezdnych. Warszawianki popełniły bardzo dużo błędów własnych, miały problemy z przyjęciem. Z dobrej strony w Energetyku pokazała się Agata Plag, po jej atakach było 19:11. Teo jednostronnego seta atakiem ze skrzydła zakończyła Dagmara Dąbrowska.

AZS AWF Warszawa – Enea Energetyk Poznań 1:3
(18:25, 27:25, 20:25, 18:25)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak dobrać wyposażenie do airsoftu na najtrudniejsze warunki?
Następny artykułFirma S.Fränkel – czyli jak powstała fabryka włókiennicza w Prudniku – cz. I